Co tu świętować? Na pewno nie pierwszego maja. Święto komunistycznej zarazy. Wiele setek milinów istnień ludzkich zginęło za utopię komunistyczną. Polacy to jeden z narodów, który o mało nie został ukatrupiony przez komunistów ze Wschodu i socjalistów (już się obruszają) z Zachodu. Kto chce może uczestniczyć, ja mam dzień wolny, tyle. Potem 2 maja, święto flagi i Polonii. Fajnie niech będzie, Elyty z GW mocno pracują nad tym, żeby nie uprawiać polityki historycznej, dlatego tak mało mamy podobnych wydarzeń jednoczących. A 3 maja, no cóż data historyczna pierwszej konstytucji w Europie. Smutne wydarzenie z czasów totalnego rozkładu Rzeczpospolitej Polskiej. Moment międzyrozbiorowy. Dlaczego wybrany na święto narodowe, może ze względu na ostatni przebłysk "konstytucyjny". Ze względu na odzyskanie niepodległości 1989, to powinniśmy świętować w Sylwestra. 31.XII.1989 Polska jednoznacznie kończyła z socjalizmem, wcześniej 29 przywrócono RP, odrzucono PRL. A może w marcu? Nie ze względu na Katyń, a na Zjazd Gnieźnieński marzec 7-15 i koronacja Bolesława Chrobrego, powtórzona 1025 roku. Ja osobiście wolę świętować 11 listopada 1918 - przekazanie przez Radę Regencyjną władzy nad podległym jej wojskiem Józefowi Piłsudskiemu. Jak byśmy się wtedy nie podnieśli, to pewnie podzielili byśmy los np. Kurdów.
Miłej majówki!
Komentarze
Pokaż komentarze (3)