Przed chwilą przeczytałem na stronach Rzeczpospolitej www.rp.pl wypowiedź JE Radosława Sikorskiego, że..."
Stosunki z Rosją normalizują się - uważa szef dyplomacji Radosław Sikorski. Jako przykład podaje odblokowanie żeglugi na Zalewie Wiślanym.
- Bardzo się cieszę z tego kolejnego namacalnego dowodu lepszych stosunków polsko-rosyjskich, w których uzyskujemy ważne dla Polski rezultaty takie jak: odzyskanie tydzień temu w Warszawie działek rosyjskich jeszcze z czasów radzieckich, a teraz odblokowania żeglugi na Zalewie Wiślanym. Myślę, że to dobry omen przed wrześniową wizytą premiera Władimira Putina w Polsce - powiedział Sikorski."
Oczywiście, zgadzam się,że jest to omen, ale raczej jako wróżba złych czasów. Wystarczy sobie uświadomić, że nasz kraj już jesienią będzie musiał rozmawiać z Rosją Władimira Putina o nowej umowie na dostawy gazu, wystarczy sobie uświadomić, że polityka kija i marchewki jest jedną ze starych i standardowych technik stosowanych przez Rosję w stosunku do byłych satelitów.
Tak więc, Panie Ministrze, chyba miał Pan na myśli Omen, ale raczej w stylu serialu horrorów w reż. Richarda Donnera.
Nie wiem jak Państwo, ja nie mam ochoty grać w nowym odcinku i trząść się w zimę, bynajmniej nie ze strachu tylko ... z zimna!
PS. Źle się dzieje, że nadal nie ma przekopu Mierzei Wiślanej do Morza Bałtyckiego. Myślę, że ekologia powinna w tym wypadku obronić raczej homo sapiens polonica niż inne zwierzaki.
Inne tematy w dziale Polityka