Dużo już zostało napisane na kogo głosować a na kogo nie głosować i kto jest lepszy, a kto jest gorszy. Można powiedzieć że wszytko zostało już prawie powiedziane o partiach i o ludziach, mi tu brakuje próby ujęcia problemu na poziomie tak zwanego high level, czyli bez wchodzenia w duperele którymi karmią nas media.
Po pierwsze, Polską obecnie rządzi tandem wyjątkowych liderow i wizjonerów jakimi są Premier Mateusz Mortawiecki i Prezes PiS pan Jarosław Kaczyński, którzy rządzą dobrze i są dobrymi menadżerami w swoim środowisku. Owszem można tu wyliczyć blędy które ci dwaj popełnili lub wpadki różne członków ich ugrupowania, ale prawdopodobieństwo że wkrótce znów pojawią się w polityce ludzie podobnej klasy jak tych dwóch panów, i to dwóch na raz jest niewątpliwie niewielkie.
Polska nigdy jeszcze po 89 roku nie miała takich mądrych ludzi u steru Państwa i raczej nie zanosi się że szybko się tacy ponownie pojawią. Należy zwrócić tu uwage że oceniając te wszytkie afery które mają miejsce jak Nojman czy prezes NIK czy sędziowie itp, to nie zapominajmy że oba główne ugrupowania konkurujace o władzę ( a może wszytkie) rekrutują z tego samgo społeczeństwa, z tego samego wspólnego zbioru… (to tak jakby wędkarz łowił karpie z stawu z zatrutą wodą i się dziwił że co złowi karpia to ten ma defekt. Różnica jest jednak taka, że Kaczor te karpie z defektem wrzuca z powrotem do stawu, Schetyna natomiast pieczołowicie je pakuje do koszyka po czym zawozi je na targ żeby sprzedać)
Po drugie, pamietając o tym że obywatele Państwa to najważniejszy zasób (asset), to koniecznym jest mieć taki Rząd gdzie ci co rządzą rozumieją to i potrafią swoich obywateli uruchomic, zmotywować umożliwić im samorealizowanie się poprzez oczywiście wzbogacanie się. Myśle że podarki dane społeczeństwu w postaci różnych programów „Plus” w połączeniu z polityką rozwoju obszarów peryferyjnych, to pierwszy w historii powojennej przypadek, gdzie najniżej stojący w hierarhii obywatel mógł się poczuć dostrzeżonym i zaproszonym do działania. Szkoda by było to zmarnować.
I wreszcie po trzecie, to mamy okres wspaniałej koniunktury i trzeba kuć żelazo póki gorące. Warto, a nawet trzeba w tym kontekście międzynarodowej koniunktury realizować dalekosiężne plany rozwojowe proponowane przez środowisko PiS i Zjednoczonej Prawicy i inwestować w Polskę. A nawet robić jeszcze więcej. Pieniądze zainwestowane w Kraj nie są stracone.
Nie myśle ze trzy powyżej wymienione w tej notce okoliczności zdarzają sie w historii jakiegokolwiek kraju często.
Tym samym zalecam nie marnować szansy.
Inne tematy w dziale Polityka