Ja też słyszałem gdzieś w latach 80-tych o tym że Ks. Jankowski, Kapelan Solidarności był homoseksualistą. Mówiono że był dość, można powiedzieć, "finezyjnym" w sprawach tzw. łóżkowych, ale wtedy nikt nie mówił o skłonnościach pedofilskich kapelana. Mówiono natomiast że wymuszał współżycie seksualne ze swoimi podwładnymi w zamian za awans, a jego preferencją były orgie grupowe. bardziej niż relacje jeden na jeden.
Ponieważ wszyscy o tym wiedzieli a nie miało to żadnego wpływu na nic, więc założyłem że musi być to źle zrealizowana prowokacja służb, kompromitująca plotka rozpowszechniana przez agentów służb jako jedna z dezinformacyjnych plotek służących do zwalczania Solidarności i Kościoła.
Tzw. Konia z rzędem temu kto mi wytłumaczy dlaczego Służby PRL-u ukrywały razem z Kościołem i razem z Solidarnością homoseksualizm Kapłana i dlaczego nie wykorzystano tego w sposób formalny do skompromitowania Solidarności?
Można założyć że musiał tam być jakiś deal milczenia w gronie zbliżonym do Kapelana Solidarności który polegał na ukrywaniu ciemnej strony księdza homosia, gdzie jedną strona obiecała milczeć i nic nie mówić z czego się jak do tej pory wywiązuje, a druga strona obiecał stronie pierwszej coś.
Nie jest wiadomo jednak co położyła na stole ta druga strona biorąca udział w dealu.
Inne tematy w dziale Kultura