Myślȩ że nie ma chyba bardziej komicznego a zarazem wstydliwego przykładu który by demonstrował tak obrazowo wyższość system opartego na władzy “robotników i chłopów”.
Tabliczka z napisem “Nie deptać Trawników” towarzyszyła niemal każdemu trawnikowi na każdym nawet najmniejszym osiedlu które taki trawnik miało. Nie wiem ile setek tysiecy czy milionów takich tabliczek było zainstalowanych w Polsce ale powszechnym było istnienie wydeptanej w trawie scieżki która powstawała pomimo zakazu deptania. Scieżka taka powstawała rownolegle z powstawaniem nowego trawnika a te które były na trawnikach starych były tam od niepamiȩtnych czasów.
Scieżki były czȩsto zasiewane ponownie trawą przez Administracjȩ osiedla, po czym takiej ścieżki pilnował funkcjonariusz Milicji Obywatelskie w mundurze rozdając mandaty obywatelom których złapał na łamaniu przepisu. Jednak w pierwszym momencie kiedy Milicjant znikał ze swojego posterunku pilnowania scieżki, pojawiali siȩ przechodnie którzy wydeptywali scieżkȩ na nowo. W jeden dzień, scieżka była taka sama jak dzień przed posianiem trawy.
Kiedy pojawił siȩ płot lub bariera stawiana u wylotu i wlotu scieżki, to ludzie omijali przeszkodȩ, nadrabiajac kilka dodatkowych metrów po to żeby kontynuowac scieżka, zakazaną scieżką.
Konkluzją z tego przykładu jest to że Władza Ludowa, pomimo naprawdȩ dobrych i szlachetnych intencji jakie przyświecały poczuciu estetyki, to wojny o deptanie trawników nigdy z ludem nie wygrała. Lud sie nie poddał.
Czy można rządzic zakazami i nakazami i czy to działa? Prawo musi raczej być logiczne, praktyczne i nie może kreować sytuacji konfliktowej z naturalnymi zachowaniami i oczekiwaniami danego społeczeństwa.
Inne tematy w dziale Polityka