Problemem jest to, że jest brak odpowiedniego równie kontrowersyjnego zastępczego tematu który by równie skutecznie oliwił tryby wewnetrznej i zewnętrznej nagonki na PiS i na rząd B. Szydło.
Stąd konflikt wokół TK nie może się zakończyć w najbliższym czasie.
Pytanie retoryczne pojawia sie tu takie:
- co by się mogło stać gdyby jutro na przykład strony skonfliktowane wokół TK usiadły do stołu negocjacyjnego, a pojutrze wydały orzeczenie rozejmu, po czym w prasie całego świata pojawiła by się wiadomość że oto w Polsce osiągnięto kompromis i nie ma już zagrożenia dla Demokracji.
Odpowiedź na to pytanie jest oczywista dla wszystkich co śledzą polityke
-w takiej hipotetycznej sytuacji kompromisu powiałoby nudą, a co najgorsze to nie byłoby już czym walić w PiS.
Inne tematy w dziale Polityka