Czyli o tym że dzisiejsza polska demokracja wcale taka dobra nie jest i co z tym zrobic?
Nie wielu chce zauważyć że obecne czasy przypominaja czasy które zwykło się nazywać orwellowskimi opisywanymi w słynnej książce Orwella, Rok 1984. To co wczoraj było białe staje się dziś czarne i na odwrót to co było wczoraj czarne pojawiło się dziś jako białe.
Ostanio PiS i MSZ RP informują Komisarzy Europejskich oraz zachodnią opinię publiczną że Polska Dmokracja ma sie dobrze, ale gdy spojrzymy pare lat do tyłu, na ostatnie osiem lat, a nawet dalej, na ostatnie 26 lat, to zauważymy że był to okres zwanym demokratycznym tylko z tego powodu że Polska była prawidłowo wyposażona we wszystkie instytucje charakterystyczne dla demokracji, łącznie z Trybunałem Konstytucyjnym. Jest tu zasadnicze zastrzeżenie że był to tym samym okres beskutecznej lecz bardzo silnej i usprawiedliwionej krytyki tej Demokracji, lansowany przez środowiska szeroko rozumiane jako prawicowe lub wywodzące się głównie spoza środowisk okrągłostołowych. Polskie, "wolne" z pozoru media wyciszały jak mogły tą krytykę i promowały panujące status quo, jednak pomimo to, przez cały okres nawet tych ostatnich 8 lat gdy u władzy było PO, polskie społeczeństwo było świadkiem lecz przełykało z pokorą niekończące się afery, nieprawdopodobne nieregularnosci podczas wyborów powszechnych, inwilgacje, podsluchy, korupcje wszelkich rozmiarów i wszelkich maści , nepotyzmy...długo by wyliczać . W tym wszystkim najważniejszym bez wątpienia mankamentem tej Demokracji była nieobecność jakiejkowiek symetrii w mediach a całościowy obraz który się wyłania sugeruje że życie polityczne w Polsce nie było wypadkową woli tak zwanego ludu, ale wynikiem bezpośredniego oddziaływania małych lecz silnych grup interesów, czyli w analogii do powieści Orwella w Polsce rzadził tzw Big Brother a nie lud.
Już po kilku dniach od przejęcia władzy przez PiS, partię którą należy uznać za partię reformatorów Polski, okazuje się że sama próba naprawy kulawej Polskiej Demokracji, której podjąl się PiS napotkała na silny opór. Opór ten był całkowicie do przewidzenia a pomimo że niektóre środowiska strasznie nad tym ubolewają w moim przekonaniu opór ten mógłby być o wiele lepszy i dokładniej przemyślany gdyby faktycznie grupa beneficjentów poprzedniej władzy była taka silna jakby mogło się to wydawać.
Uruchomienie propagandy anty-Polskiej na zachodzie przez bebeficjentów IIIRP, jak rowniez w konsekwencji zaangażowanie Komisji Europejskiej do pilnowania Polskiego Rządy to druga Targowica i jestem przekonany że nie mamy jakiegokolwiek alternatywnego okreslenia dla tego fenomenu.
Tym samym wczorajsza decyzja Komisarzy Europejskich zapadła i nie ma prawdopodobnie żadnych dostępnych mechanizmów żeby proces rozpoczęty przez KE zatrzymać , niezależnie od tego czy to się komuś podoba czy nie.
W obecnej sytuacji Polska ma teoretycznie trzy realne drogi wyjścia z tej a jakże niewygodnej sytuacji. Polska może wspólpracować z Komisją odpowiadając na pytania, może odmówić wspólpracy z Komisją tłumacząc to brakiem zasadności w inicjatywie KE, lub dołączyć do tej inicjatywy w sposób proaktywny zmuszając Komisję do rozszerzenia zakresu prac Komisji, tym samym ustanawiając rangę sprawy Trybunału Konstytucyjnego do sprawy jednej z bardzo wielu.
Skoro Komisja Europejska zgodziła sie przebadać sprawy wybrane w sposób arbitralny czyniąc to na podstawie nieuczciwych doniesień medialnych, to chyba nie powinna odmówic zbadania innych spraw o które poprosi w sposób formalny Polski Rząd.
Nie ma tudzież sensu upierać się i powtarzać że Polska Demokracja jest OK kiedy przez ostatnie lata ją krytykowaliśmy, szczególnie w sytuacji kiedy Europa bije nas po łapkach za samą tylko próbe usprawnienia tej atrapy prawdziwej demokracji.
if you can't beat them, join them
Inne tematy w dziale Polityka