Sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland napisał list do prezydenta Andrzeja Dudy zamieszczajac mastepującą sugestię dla Prezydenta naszego, blisko 40 milionowego kraju.
"... chciałbym zaprosić Pana do rozpoczęcia dialogu z naszymi ekspertami ds. wolności meddiów zagwarantowanej w art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, tak by miał Pan najlepszą możliwą podstawę do swoich rozważań przed podpisaniem tej nowej ustawy"
W moim rozumieniu jest to propozycja bezczelna i obraźliwa. Tudzież nie rozumiem kto tym dziwnym osobnikom pisze te listy. Wszyscy chyba zdają sobie sprawę że o ile mamy do czynienia ze sprawą która zawiera kontrowersje to spraw takich nie załatwia się listami, a szczegolnie listami chamskimi. Pojawia sie wiec pytanie: jakie prawo ma urzednik z UE zwracać się w taki spoób do naszego Prezydenta i po co on to robi?
Inne tematy w dziale Polityka