Patrząc na daty upływu kadencji Sejmu poprzedniej kadencji oraz datę wyborów parlamentarnych, biorąc również pod uwagę datę roztrzygniecia wyborów Prezydenckich, no i oczywiście biorąc pod uwagę możliwe korzyści dla koalicji PO-PSL z ustawy czerwcowej, nie ulega chyba watpliwości że był to pomysł, który pojawił sie w głowach dowodzących grupą PO-PSL w tak zwanej ostatniej chwili. Głownym motorem tej inicjatywy była przegrana Bronisława Komorowskiego.
Re-elekcja Prezydenta Komorowskiego nie wymagałaby teoretycznie żadnej inicjatywy ustawodawczej odnośnie TK i aktywności z nią związanej tym samym prawdopodobnie obyłoby się bez czerwcowej ustawy o TK. W przypadku re-elekcji PBK, niezależnie od wyniku wyborów parlamentarnych PO miałaby tak czy inaczej swojego strażnika ich własnej filozofii i ich interesów w postaci Bronisława Komorowskiego - Prezydenta.
Powyższe zdaje się układać dość logicznie w jedną nieźle skrojoną strategiczną całość, za co należą sie duże brawa i słowa uznania dla PO, ponieważ okazuje się że oni jednak i myślą i planuja.
Z kolei ja osobiście nie znajduję nigdzie wyjaśnienia dlaczego PO ograniczyło się tylko do mianowania sędziów w miejsce tych co odchodzą ze stanowiska w ostatnim kwartale 2015 roku.
Podażajac jedynie sluszna filozofie lansowaną przez PO, TK oraz media, to według mnie, będąc konsekwentnym PO powinno obsadzic wszystkie stanowiska TK do końca biezacego stulecia. W minimum absolutnym, tak na wszelki wypadek to powinni obsadzic wszystkie stanowiska na okres przynajmniej 8 najbliższych lat, przyjmując tak zwane worst case scenario, czyli rzady PiS przez dwie następne kadencje.
Inne tematy w dziale Polityka