Tak już jest ze nic nie trwa wiecznie a po nocy przychodzi dzień i tak na okrągło. Tak więc pojawia się powoli i póki co jeszcze szeptem nieśmiała krytyka Prezydenta Żeleńskiego. Nie wiemy jeszcze w którym kierunku to zmierza.
Okazuje się bowiem ze „dupek” Biden obiecał Zelenskiemu to, że USA go obroni no i on w to uwierzył. Okazuje się też że ktoś mu nagadał jak bardzo Ukraina jest ważna dla "Zachodu" i on też w to uwierzył. Nie przypomina nam to Tuska? Jedyna moja radość może teoretycznie być w tym ze na wierzch wypływa wiedza, która jest zgodna z moimi przypuszczeniami, lecz co ja z tego mam? Nic.
Teraz on dalej wierzy ze wygra wojnę z Rosja, tym bardziej trzeba zauważyć ze Ruski rozwalają Ukrainę w najlepsze i systematycznie zabijając ludzi, niszcząc ich dorobek, gdy tymczasem do Ukrainy, kraju najbardziej skorumpowanego, płyną coraz to nowe setki milionów dolarów rożnej pomocy z USA i z Europy.
Tort nadający się do podziału jest wiec coraz większy, to i smakoszy ciacha myślę że przybywa.
Inne tematy w dziale Polityka