Zacznȩ może od tego co ja wiem o virusie COVID-19 i czym według mojej wiedzy rózni sie ten wirus od innych gryp wirusowych.
• Otóż prawdopodobnie wiemy że wirus bardzo łatwo przenosi siȩ z człowieka na czlowieka chociaż ja nie wiem co to dokładnie znaczy. Prawdopodobnie wystarczy zetkniȩcie siȩ z jego małą porcją żeby rozpocząć bycie zarażonym.
• po drugie, okres inkubacji wirusa w organizmie do czasu pojawienia siȩ objawów może trwać do 14 dni chociaż istneją doniesienia o okresach dłuższych.
• po trzecie wirus wywołuje objawy tylko u pewnej czȩści zarażonych wirusem. Pozostała czȩść osobników zarażonych zwalcza wirusa antyciałami na róznych etapach jego rozwoju.
• po czwarte jest tylko pewna czȩść osób z wirusem i objawami którzy umieraja w wyniku zapapalenia płuc wywolanego wirusem.
• po piąte jest pewna czȩść osób która umiera z powodu osłabienia organizmu wirusem gdzie główna przyczyną jest wiek lub istniejąca choroba lub jedno i drugie włączając w to dodatkowo zapalenie płuc.
Teraz należałoby uporządkować problem testów i wyników testów. Nie wchodząc w naturȩ testów jedno zdaje mi siȩ być ewidentne, że w kazdym kraju jest inna metodologia badań tym samym każdy kraj w zależności od dostȩpności testów i przepustowowości laboratoriów stosuje rózne testy na róznych etapach rozwoju epidemii. Jednak jako wspólne można rozróżnic trzy metody z tym ze ani pierwsza ani druga ani trzecia nie istnieja w czystej formie chyba nigdzie.
• Wiec pierwsza metoda jest taka że testuje siȩ tylko osoby które maja objawy zbliżone do objawów opisanych przez WHO, charakterystycznych dla COVID-19.
• Druga metoda zawiera tą pierwsza co powyżej oraz wszytkich podejrzanych o kontakt z osobami chorymi lub osobami podejrzanymi o bycie chorymi.
• Trzecia to badanie wszytkich kto sie tylko zgłosi lub kto zostanie wytypowany przez sluzby medyczne.
Jest jeszcze czwarta metoda którą zdaje siȩ przeprowadzono te ostatnie testy w stanie Nowy Jork, a której celem nie było tyle zidentyfikowanie chorych, ale celem było czyste zbadanie stanu epidemii. O ile rozumiem z opisu badan to zbadano przypadkowo wyselekcjonowana próbke obywateli na obecność antyciał po to tylko żeby zrozumieć jaki jest stan, czy jaki jest faktyczny zasiȩg zarażeń. Sposób podobny do badania opinii publicznej.
Rezultaty tych testów, przeprowadzonych metodą czwartą są niezwykle odkrywcze, jednak jakimś dziwnym trafem nie powodują wiekszego zainteresowania ani prasy ani polityków, chociaż można powiedzieć że mają one wymiar rewolucyjny.
Otóż odkryto ze blisko 15% próbki badanej miało antyciała COVID-19, co sugeruje ich uprzedni kontakt z wirusem COVID-19. Wiadomość o tyle interesująca, że stawia ona na głowie dotychczasowe założenia odnośnie 5% do 7% poziomu smiertelności. Otóz po dokonaniu prostej arytmetyki wychodzi na to że faktyczna śmiertelnośc w stanie Nowy Jork jest tylko 0.5% w stosunku do wszytkich zarażonych. Podobne informacje naplywają z innych krajów, zdaje sie ze naukowcy z Irlandii czy Szkocji (zapomniałem) zbadali to i ustalili że śmiertelnośc w ich kraju jest w okolicach 0.05%.
Jakie sa z tego generalne wnioski trzeba by kilka notek żeby przedyskutowac. Jedyne co siȩ nasuwa na myśł to że establishment nie za bardzo siȩ chce przyznać do popełnionego błȩdu… chociaż ja osobiście jestem daleki do obwiniania tu kogokolwiek za wprowadzanie tych obostrzeń na początku Marca.
Wczoraj obejrzałem w Fox News wideo które You Tube (Google) zdjȩło z YouTube. Dzis tego nilt nie znajdzie, ale bylo tam na 100% bo pani Susan Wojcicki (CEO) wytłumaczyła dlaczego zdjeto to Video dla “dobra sprawy”
Video pokazywało dwóch lekarzy z Kaliforni, którzy skarżyli siȩ otwarcie, że jest na nich wymuszane to żeby kwalifikowali zgony jako związane z COVID-19. Tym samym oni uważaja że liczba zgonów związanych z COVID 19 jest w Kaliforni zawyżona.
Inne tematy w dziale Rozmaitości