Chciałem skomentować notkę pt: "Zmiana klimatu to żadna katastrofa!", ale się okazuje, że mam tam bana, nie mam pojęcia z jakiego powodu, więc ten komentarz wstawiam u siebie:
"Dla nas z pewnością ocieplenie nie tylko nie jest problemem, ale przeciwnie, przyrost energii słonecznej jest dla nas zasobem wartym miliardy. Ile zaoszczędziliśmy na ogrzewaniu w tym roku? To wręcz tak jakbyśmy w średniowieczu odkryli kopalnie złota, a Kościół zakazał nam wydobycia, żeby nie spadła jego wartość. Natomiast problemem jest skażenie powietrza CO2. Im większe to stężenie tym mózg człowieka gorzej funkcjonuje i zagrożeniem jest nie globalne ocieplenie, ale globalne otępienie. Dlatego klimat niech się ociepla, ale musimy dbać o jakość powietrza, którym oddychamy, czyli przede wszystkim tworzyć naturalne fabryki tlenu pochłaniające CO2 i sadzić drzewa gdzie się da, dbać o lasy, poszerzać je gdzie się da, jak również z tego powodu inwestować w OZE, bo jakie postępy byśmy nie poczynili, węgiel i tak będzie nam potrzebny do wyczerpania, chyba że się do władzy dorwie jakiś populista typu Biedroń. Wtedy będzie nam potrzebny, ale ruski. Z tym, że jakość powietrza nikogo w III RP nie obchodziła, bo ważniejsze było opchnięcie taniego syfu przez mafie węglowe, a gdyby elyta się trochę mocniej poczuła, to o lasach też byśmy mogli zapomnieć. Lemingom by to wielkiej szkody nie wyrządziło. W Warszawie wycieli 200 tyś drzew, skasowali kamienic na 20 mld, a miłość do elyty kwitnie. Wręcz zachodzi sprzężenie zwrotne."
W ramach notki mógłbym jeszcze dodać, że odnośnie rzetelnej naukowej argumentacji, to na szczęście Mikke przestał już biegać po mediach ze szklanką z kostką lodu, a ciekawy jest dostępny na youtube wykład Marcina Popkiewicza:
https://www.youtube.com/watch?v=TUJCjs1REA4
Na wstępie, pada tam pytanie o to co może zrobić Kowalski, żeby obniżyć swoją emisję CO2. Ciekaw bym był, jak pan Popkiewicz skomentowałby pomysł, żeby kupił jak najwięcej roślin doniczkowych do domu i stworzył, jak najbardziej bujny zielenią ogród. On co prawda uważa, że jesteśmy u progu nieuniknionej katastrofy i żadne dbanie o zieleń nam nie pomoże, bo nie odtworzymy puszczy z czasów średniowiecza, ale z tym niekoniecznie trzeba się zgadzać. Puszczy średniowiecznej nie odtworzymy, ale można w tym zakresie podjąć działania na bardzo dużą skalę, co może nie wpłynie i dobrze, na globalne ocieplenie, ale wpłynie na jakość powietrza, którym oddychamy, bo o ile na globalne ocieplenie wpływ mają gospodarki Chin, czy USA, to na stężenie tego syfu na literkę B w naszym powietrzu, którego normy wielokrotnie przez całe dekady przekraczaliśmy(o czym tam wspomina), mamy wpływ wyłącznie my. Natomiast to, że samo ocieplenie klimatu nie doprowadzi do żadnych katastrof jest oczywiste, bo kiedy Grenlandia była zieloną wyspą, to życie nie wymarło, ani na Bliskim Wschodzie, ani w Afryce. Po prostu dla jednych klimat będzie trochę lepszy, a dla innych trochę gorszy, a my jesteśmy w tej pierwszej grupie.
Grenlandia, to też argument powtarzany przez Mikkego, ale ja też mogę się czasem nawet z nim zgodzić, jak powie, że krzesło, to krzesło. Niemniej muszę od razu przy okazji zastrzec, że nie jestem zwolennikiem dyktatury wojskowej, czy tam tfu monarchii, Polski będącej największym producentem heroiny(świat po rosyjskiej interwencji odetchnąłby z ulgą, a Mikke liczy na namiestnictwo) z więzieniami przepełnionymi homoseksualistami( marzenia Brauna o ofensywie kontrreformacji), wyprzedaży wszystkiego, jeżeli chodzi o przemysł strategiczny, bezpośrednio, czy pośrednio, zawsze w ręce rosyjskie, bo z rąk prywatnych Rosjanie celem wrogiego przejęcia, byliby gotowi przepłacić i tysiąc razy, żeby dokonać czegoś w rodzaju rozbioru wewnętrznego(w każdym scenariuszu Mikke namiestnikiem może nawet tfu koronowanym)… itd. itd. Ten to jest dopiero skrajny populista i powinien być najbardziej zainteresowany, żeby jak najszybciej wszystko tu wyciąć.
Wiem odbiegłem od tematu, ale to mój blog, który zawsze ma swoje priorytety:)
„zrządzeniem losu dzieje się tak, iż w ostatnich dwudziestu latach rzeczpospolita nie miała wroga, który jednocześnie i mnie nie wypowiedziałby wojny.” ______________Marek Tulliusz Cyceron ________ Nie sposób wypowiedzieć bardziej patetycznego zdania.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości