Nieumyślne spowodowanie śmierci – taką kwalifikację prawną przyjęli prokuratorzy ze Zwolenia badający okoliczności zgonu płk Leszka Tobiasza, bohatera afery marszałkowej z udziałem Bronisławem Komorowskiego. Więcej na ten temat można będzie przeczytać w jutrzejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”.
Jak ustaliliśmy - płk Tobiasz w piątkową noc 10 lutego bawił się na imprezie integracyjnej mazowieckiej komendy Ochotniczych Hufców Pracy. Podczas tańca upadł, uderzył głową w parkiet i stracił przytomności. O jego śmierci jako pierwszy poinformował portal Niezależna.pl.
Śledztwo w sprawie śmierci Tobiasza prowadzi Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Przeprowadzono już sekcję zwłok. Polska Agencja Prasowa podała – powołując się na rzecznik radomskiej prokuratury – że przyczyną śmierci była niewydolność krążenia.
Tymczasem - jak ustaliła „Gazeta Polska Codziennie” - śledczy zajmujący się sprawą przyjęli jako kwalifikację art. 155 kk, czyli nieumyślne spowodowanie śmierci.
55-letni płk Leszek Tobiasz to główny świadek w tzw. aferze marszałkowej, bliski współpracownik byłego szefa Wojskowych Służb Informacyjnych Marka Dukaczewskiego, żołnierz byłych WSI. 1 marca płk Tobiasz miał po raz pierwszy zeznawać przed sądem w sprawie rzekomej korupcji przy weryfikacji żołnierzy WSI. Miała też być przeprowadzona jego konfrontacja z Bronisławem Komorowskim.
( za niezalezną.pl)
Dziennikarka, pisarka ( "Resortowe dzieci" i nie tylko), scenarzystka, reżyser
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka