Dzisiaj (5 kwietnia 2017r.) rozpoczęła się rozprawa apelacyjna w sprawie Brunona K(wietnia). Dwa lata temu SO w Krakowie skazało go na 13 lat. Sąd zweryfikował pozytywnie dowody oskarżyciela, iż zamierzał on zdetonować w pobliżu Sejmu 4 tony materiałów wybuchowych umieszczonych w pojeździe Skot (prowokowany przez funkcjonariuszy ABW pod „przykryciem”?) Miał też przy okazji zamachnąć się na życie redaktor Moniki Ojejnik i Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Moja wyobraźnia daleko w tyle za możliwościami wyobrażni prokuratorów krakowskich i Sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie. Czy ten Brunon K(wiecień) zamierzał nabyć Skota na giełdzie samochodowej? Czy miał tyle kasy? Nie znam się na sprzęcie wojskowym, ale na potrzeby tego tekstu doszkoliłam się i wiem - Skoty produkowano conajmniej w 12 wersjach. Źródła nie podają ładowniości większości wersji, (a te co widziałam na zdjęciach wydają się być wersjami na bazie takiego samego pojazdu) ale jak podają nie bardzo pasują do aktu oskarżenia – np.
wersja R 2 – 7 żołnierzy i cztery radiostacje, R- 3 Też 7 żołnierzy, 4 radiostacje, 1 odbiornik i radiotelefon, R- 3Z jw + 1 radiotelefon więcej, R-4 jw, ale po trzy odbiorniki i 3 radiotelefony, 2 - A 2000 kG lub 12 żołnierzy – to nawet jak wsadzimy w R 4 - wersja optymistyczna dla oskarżyciela - 7 dowódzców wypasionych ( bo to dowódczy pojazd) po 150 kG, 4 radiostacje po 100kG, 3 odbiorniki po 100kG i 3 radiotelefony po 30kG – to to daje tylko 1840 kG, no dodajmy do tego prowiant i coś do popicia to jest tylko ca 2 tony – a bomba miała mieć 4 tony według aktu oskarżenia.
Oj tam nie będę się czepiała 2 tony więcej czy mniej w końcu to terrorysta, nasz, jedyny i domowy i co najważniejsze nie wygląda na rodzimego wyznawcę Mahometa. Ale nie znaleziono też u naszego terrorysty 50 kilku sztuk broni, które jak trąbiła prokuratura krakowska i media - miał posiadać. Widocznie przehandlował, bo taki zarzut też mu postawiono.
(To zdjęcie zamiast oryginalnie znalezionych dowodów: szpulki drutu, dwóch baterii płaskich, ebonitowej wtyczki, starej komórki Nokii) filmiki na "jutubie", szukanie wspólników na forach jakoś nie pasują do tego portretu:) zwiń
Te wszystkie wątpliwości to chyba pikuś. No, bo jak sobie wyobrazić podróż Brunona K(wietnia) z Krakowa do Warszawy tym Skotem z 4 tonową bombką? Czy osoby niewojskowe mogą posiadać taki pojazd i spokojnie podróżować nim po Polsce? Nawet jakby odpowiedź na te pytania była pozytywna, to jest pewne jak w banku, że jakaś straż miejska czy wiejska z ciekawości zatrzymałaby i zajrzała do środka. Czy rozpoznaliby bombkę w środku? Nie wiem. Ale chyba w Warszawie jakiś bystrzejszy policjant znalazłby się i bohatersko uniemożliwiłby zamach!
Ciekawe też jak chciał Brunon K(wiecień) wysadzić te dwie prominentne wspomniane wyżej panie. Czy szykował jakieś mini-bombki na tę okoliczność? I czy najpierw miał być Sejm, a później panie czy odwrotnie? Napewno odpowiedzi na moje pytania są więcej niż wyczerpujące, bowiem uzasadnienie wyroku liczy sobie ponad tysiąc stron w części jawnej i 400 z okładem w części niejawnej. Jak biedny mecenas Burda, miłośnik literatury pięknej przez duże K przez tę cegłę przebrnął?
Dla porównania uzasadnienie Wielkiej Izby ETPC w sprawie więźniów CIA w Polsce liczy sobie tylko 230 stron.
Osobiście trzymam kciuki za Brunona K(wietnia), ale też jestem realistką – chłopaki z ABW i prokuratury krakowskiej tyle serca włożyli, abyśmy mieli domowego terrorystę i to na jaką skalę (biorąc pod uwagę ilość ofiar i budynek Sejmu a może i okoliczne, to chyba tylko World Trade Center....), że nie odpuszczą a niezawisłe sądy już zadeklarowały, że pomogą.
Jestem świadoma odpowiedzialności karnej z art. 212 & 1 i 2 Kk i oświadczam, iż informacje na tym blogu podlegają ochronie art. 213 & 2 Kk. Jestem świadoma, że niepoparte żadnymi dowodami pomówienia, nie podlegają również ochronie art. 10 Europejskiej Konwencji Prawa Człowieka.
Badania Worldwide Press Freedom Index wskazują, że Polska z punktu widzenia wolności prasy jest na ostatnim miejscu spośród krajów Unii Europejskiej i na 58 w rankingu światowym .
„...Osoby wykonujące funkcje publiczne- ze względu na swą pozycję i możliwość oddziaływania zachowaniami, decyzjami, postawami, poglądami na sytuację szerszych grup społecznych - muszą zaakceptować ryzyko wystawienia się na surowszą ocenę opinii publicznej...” SK 43/05 12.05.2008
W interesie demokratycznego państwa prawa leży, aby wyroki sądowe podlegały nie tylko ocenie i kontroli instancyjnej, ale by mogły podlegać ocenie i krytyce ze strony opinii publicznej.
Wszystkich czytelników informuję, że wolność wypowiedzi i swoboda wyrażania swoich poglądów jest zagwarantowana art. 54 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Artykuł ten gwarantuje również prawo do informowania o działalności osób pełniących funkcje publiczne.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka