faxe faxe
220
BLOG

O śledczych i śledzeniu bez eufemizmów

faxe faxe Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
 
 "Wiekuiste doświadczenie uczy, iż wszelki człowiek, który posiada władzę, skłonny jest jej nadużyć; posuwa się tak daleko, aż napotka granicę. Któż by powiedział! Nawet sama cnota potrzebuje granic" Monteskiusz
 
Bezkarność funkcjonariuszy państwa prowadzi nie tylko do demoralizacj, ale też do radykalizującej się niesprawiedliwości. Zaniechanie jakichkolwiek form realnej kontroli pracy prokuratorów, policjantów i biegłych, brak dyscyplinowania i wymierzania sprawiedliwości tym, którzy są zedeprawowani i zdemoralizowani i popełniają przestępstwa - jest przyzwoleniem i legitymizowaniem przez organy państwa nie tylko popełnianych błedów, zaniechań, pomyłek, niedoróbek, ale przede wszystkim przestępstw, jak fałszowanie dokumentów, fabrykowanie dowodów, ekspertyz biegłych czy sugerowanie świadkom zeznań. Skutkiem takich działań, nieprawość następnymi razami jest jeszcze bardziej bezczelna i bezwstydna. 
 
A przecież te nonszalanckie i aroganckie łamanie procedur i prawa procesowego mogły być powstrzymane, gdyby skargi idoniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez podejrzanych byłyy rozpatrywane zgodnie z obowiązującym prawem i na podstawie faktów.
 
Tak na marginesie zawsze interesowało mnie, ile doniesień złożyli obywatele (np w ostatnim dziesięcioleciu) w sprawie odpowiedzialności karnej prokuratora z art.231 kk? I ile z nich zostało potwierdzonych w dochodzeniu i zakończyło się aktem oskarżenia, a ilu prokuratorów zostało skazanych wyrokiem sądu z art.231kk?
 
Powszechne przekonanie, iż większość śledztw w poważniejszych sprawach w Polsce ciągnie się latami z powodu wyjaśniania wszystkich okoliczności sprawy jest nieprzekonywujące i nieprawdziwe. Główną przyczyną jest tunel vision prokuratorów i policji. Już w pierwszych tygodniach śledztwa organy ścigania wypracowują jakąś hipotezę i typują podejrzanych, co jest normalne. Gorzej, kiedy po jakimś czasie okazuje się, ze hipoteza jest ewidentnie błędna, a policja i prokurator nie potrafią się z nią rozstać. I tutaj rozpoczyna sięakcja ratunkowa. Szukajnie dowodów na potwierdzenie tej hipotezy. Z czasem to szukanie, nie ma już nic wspólnego ze śledztwem czy dochodzeniem, a wszystko z fałszowaniem dokumentów, wymuszaniem czy sugerowaniem zeznań, poszukiwaniem świadków koronnych, poszukiwaniem biegłych skłonnych wydać opinię o treści ambiwaletnej lub wręcz spęłniającej oczekiwania prokuratora, itd.,  itd. Ten modus operandi przedstwiłam na przykładzie sprawy zabójstwa gen. Papały, w wątku podżegania do zabójstwa przez E.Mazura[i], w wątkach śledztwa w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika[ii] [iii] i wreszcie precedensu olsztyńskiej prokuratury,  w sprawie skazananego na dożywocie Jacka W.[iv]
 
Takie sprawy ciągną się latami, bowiem „dopasowanie“ i „zebranie“ fałszywych dowodów, sugerowanych i manipulowanych zeznań i zatarcie śladów takich działań jest praktycznie niemożliwe. Zawsze jakieś elementy kupy się nie trzymają. I te „poprawki“ poszukiwania nowych „dowodów“ właśnie trwają latami.
 
Poseł Piotrowicz – członek sejmowej Komisji sprawiedliwościtwierdzi, że przed wojną z “…oskarżenia prokuratorskiego zapadało 30% uniewinnień…” i wynikało to z faktu niewyjaśniania wszystkich okoliczności przez prokuratorów i   nieposiadania pewności skazania. Moim zdaniem przyczyną leży gdzie indziej - przed wojną mieliśmy sędziów, którzy przestrzegali prawa, szanowali honor i swój i wymiaru sprawiedliwości, a dzisiaj mamy gumowe pieczatki potwierdzające każdy niemal, nawet absurdalny i nie trzymający się kupy akt oskarżenia – czyli  98,2% CZY 92% zależy kto liczy !
 
Wiceminister sprawiedliwości, dr hab. Michał Królikowski  powiedział:
 
 “ mając akt oskarżenia, (sędziowie) mentalnie angażują się, żeby tak długo szukać dowodów, aż znajdą tezy na jego poparcie (...) Sami sędziowie zresztą twierdzą, że bardzo często angażują się w ratowanie aktu oskarżenia i tak prowadzą postępowanie, żeby usunąć ewentualne jego braki. I to jest właśnie powód, że zapada 92 proc. wyroków skazujących, a tak mało jest wyroków uniewinniających " 
 
 
Forum Obywatelskiego Rozwoju wraz z Instytutem Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego, było sponsorem raportu autorstwa Łukasza Chojniaka i Łukasza Wiśniewskiego – „Przyczyny niesłusznych skazań w Polsce“[v]
 
Autorzy badali sprawy, w kórych zapadł prawomocny wyrok skazujący i orzeczenie zostało następnie uchylone w drodze nadzwyczajnych środków zaskarżenia (kasacja albo wznowienie postępowania), a poprzednio skazana osoba została uniewinniona,  albo postępowanie w jej sprawie umorzone. w sądach Apelacji Poznańskiej
 
Na 119 badanych spraw w 68  stwierdzono niesłuszne skazanie - co daje ciut ponad 57%. Bagatela!
Autorzy piszą w tym raporcie: “…W przypadku, gdy w danej sprawie zaistnieje przypadek niesłusznego skazania, ale jeśli doszło do niego na skutek zawinionych działań profesjonalnego uczestnika postępowania, odpowiedzialność dyscyplinarna, a także odszkodowawcza nie powinny być tylko iluzoryczne. Jeśli przyczyną niesłusznego skazania jest najczęściej ludzki błąd, to brak mechanizmów wdrażających realną odpowiedzialność za popełnione błędy z pewnością zwiększa skalę tego zjawiska…“
 
I dalej, 
 
“…dalecy jesteśmy od generalizacji i ujawnione przez nas przykłady nie świadczą o całym środowisku sędziów, adwokatów czy prokuratorów, ale dobitnie wskazują jednak, że profesjonaliści mylą się niekiedy w sposób niedopuszczalny, co wywołuje daleko idące negatywne skutki. Wskazywanie tych przykładów ma na celu dążenie do ich ograniczenia w praktyce wymiaru sprawiedliwości, choćby nawet stanowiły one margines…”
 
 “…Mamy natomiast przekonanie, iż duża część spraw, w których zaistniała pomyłka sądowa, pozostaje w ogóle niedostrzeżona, skoro często usuwanie takich błędów, co stwierdziliśmy podczas badań, dzieje się na skutek ich zupełnie przypadkowego dostrzeżenia i wszczęcia procedury kasacyjnej lub wznowieniowej (…) Ile takich spraw wciąż pozostało niezauważonych i funkcjonuje w obrocie prawnym – nie wiadomo…“
 
 
 

  

faxe
O mnie faxe

Jestem świadoma odpowiedzialności karnej z art. 212 & 1 i 2 Kk i oświadczam, iż informacje na tym blogu podlegają ochronie art. 213 & 2 Kk. Jestem świadoma, że niepoparte żadnymi dowodami pomówienia, nie podlegają również ochronie art. 10 Europejskiej Konwencji Prawa Człowieka. Badania Worldwide Press Freedom Index wskazują, że Polska z punktu widzenia wolności prasy jest na ostatnim miejscu spośród krajów Unii Europejskiej i na 58 w rankingu światowym . „...Osoby wykonujące funkcje publiczne- ze względu na swą pozycję i możliwość oddziaływania zachowaniami, decyzjami, postawami, poglądami na sytuację szerszych grup społecznych - muszą zaakceptować ryzyko wystawienia się na surowszą ocenę opinii publicznej...” SK 43/05 12.05.2008 W interesie demokratycznego państwa prawa leży, aby wyroki sądowe podlegały nie tylko ocenie i kontroli instancyjnej, ale by mogły podlegać ocenie i krytyce ze strony opinii publicznej. Wszystkich czytelników informuję, że wolność wypowiedzi i swoboda wyrażania swoich poglądów jest zagwarantowana art. 54 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Artykuł ten gwarantuje również prawo do informowania o działalności osób pełniących funkcje publiczne.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka