Prof. Marek Andrzejewski wywołał burzę medialną i internetową informując studentów, iż będzie ogłaszał na tablicach kampusu Uniwersytetu A.Mickiewicza w Poznaniu nazwiska “złodzieji, oszustów, śmierdzących leni i palantów”, którzy kopiują prace zaliczeniowe. Na polskich uczelniach, nawet tych renomowanych, to podobno niemalże standard. Studenci nazwali akcję profesora“naruszeniem godności, upokorzeniem i poniżeniem”! A rzeczniczka prasowa uniwersytetu z ubolewaniem stwierdziła „brak dobrej komunikacji pomiędzy wykładowcą a studentami“.(?) Jak dla mnie dobra komunikacja to jasno podane konsekwencje określonych tutaj nagannych działań. A więc piętnowania złodziejstwa władze UAM nie poparły! Paradne!
Przypomniało mi to przypadek studenta prawa w Kanadzie, który splagiatował pracę zaliczeniową i został usunięty ze studiów. Co więcej, wszystkie wydziały prawa w USA czy Kanadzie są dla niego zamknięte, bowiem warunkiem przyjęcia na studia prawnicze w Pln. Ameryce jest kryształowa przeszłość. Również ten przypadek wywołał burzę medialną, ale jakże różną od polskiej. Większość uważała, iż złodziej–plagiator nie może w przyszłości być prokuratorem, adwokatem czy sędzią, albowiem kradzież jest przestępstwem, a przestępca w gronie prawników narusza godność i poniża rangę tego zawodu zaufania publicznego.
Jestem świadoma odpowiedzialności karnej z art. 212 & 1 i 2 Kk i oświadczam, iż informacje na tym blogu podlegają ochronie art. 213 & 2 Kk. Jestem świadoma, że niepoparte żadnymi dowodami pomówienia, nie podlegają również ochronie art. 10 Europejskiej Konwencji Prawa Człowieka.
Badania Worldwide Press Freedom Index wskazują, że Polska z punktu widzenia wolności prasy jest na ostatnim miejscu spośród krajów Unii Europejskiej i na 58 w rankingu światowym .
„...Osoby wykonujące funkcje publiczne- ze względu na swą pozycję i możliwość oddziaływania zachowaniami, decyzjami, postawami, poglądami na sytuację szerszych grup społecznych - muszą zaakceptować ryzyko wystawienia się na surowszą ocenę opinii publicznej...” SK 43/05 12.05.2008
W interesie demokratycznego państwa prawa leży, aby wyroki sądowe podlegały nie tylko ocenie i kontroli instancyjnej, ale by mogły podlegać ocenie i krytyce ze strony opinii publicznej.
Wszystkich czytelników informuję, że wolność wypowiedzi i swoboda wyrażania swoich poglądów jest zagwarantowana art. 54 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Artykuł ten gwarantuje również prawo do informowania o działalności osób pełniących funkcje publiczne.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka