Dominika Ćosić Dominika Ćosić
1605
BLOG

Jestem za cenzurą

Dominika Ćosić Dominika Ćosić Rozmaitości Obserwuj notkę 45

Czytając niektóre komentarze na popularnych portalach utwierdzam się w przekonaniu, że cenzura jest potrzebna, a nawet konieczna. Powinna dotyczyć komentarzy, związanych ze śmiercią i chorobami. Bo wpisy typu "dobrze im tak" - o np. dzieciach, które zginęły w wypadku belgijskiego autokaru, nie mieszczą się w żadnych kategoriach i powinny być bezwględnie kasowane.

Parafrazując bon mot z "Samych swoich" - wolność słowa wolnością słowa, ale są granice, których przekraczać nie wolno. Tą granicą jest tabu śmierci i choroby. Przynajmniej dla mnie. Mogę kogoś nie lubić, nie cierpieć wręcz, ale nigdy nie będę tej osobie życzyć śmierci i nie będę też cieszyć się ze śmierci jej i jej bliskich. Tymczasem fora internetowe są pełne tego typu bluzgów. Ewidentnym przykładem były wpisy po katastrofie smoleńskiej - typu "dobrze, że zdechli", że zacytuję jeden z najdelikatniejszych. Pod każdą niemal informacją o śmierci lub ciężkiej chorobie znanej postaci (i to niekoniecznie ze świata polityki) są komentarze typu "nareszcie", albo idiotyczne stwierdzenia typu "mój pies też nie żyje". Furii niemal dostałam, połączonej z obrzydzeniem, czytając komentarze po tym wypadku belgijskiego szkolnego autokaru. Nie wiem, jakim człowiekiem trzeba być, by nie uszanować śmierci niewinnych ludzi, dzieci i żałoby ich rodzin.

Inna kwestia, to życzenie komuś śmierci lub choroby. Jedna z polskich eurodeputowanych, swoją drogą bardzo kontrowersyjna postać, opowiadała mi, że często pisano pod jej blogiem teksty typu "żebyć zdechła" lub "szkoda, że cię matka nie wyskrobała". Jakby tego było mało któregoś dnia dostała w przesyłce sznur z sugestią, że powinna się na nim powiesić.

Zastanawiam się, kto pisze tego typu komentarze. Czy są to jednostki kompletnie odmóżdżone, które nie chcą myśleć o tym, że sami też któregoś dnia stracą bliskich, zachorują i umrą? I jakby się czuli, gdyby przeczytali o swojej matce czy bracie "niech zdycha"? Pozbawione elementarnych ludzkich uczuć? Czy aż do tego stopnia przepełnione nienawiścią i kompleksami?

Nota bene Janusz Palikot stracił wszystko (gwoli jasności, nie było tego dużo), gdy zaczął opowiadać dowcipy o śp. Przemysławie Gosiewskim, rzecz jasna już po jego śmierci. Wątpliwej jakości dowcipu cytować nie będę, ale większość z Państwa pewnie wie, co mam na myśli.

I reasumując, w przypadku tego typu tekstów, komentarzy powinna działać cenzura - powinny być one po prostu kasowane. Bo nie wszyscy dorośli do wolności, także słowa.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (45)

Inne tematy w dziale Rozmaitości