Dominika Ćosić Dominika Ćosić
680
BLOG

Rondo Schumana, Egipt i Ukrainy cd.

Dominika Ćosić Dominika Ćosić Polityka Obserwuj notkę 4

Rondo Schumana w Brukseli jest politycznym papierkiem lakmusowym - po manifestacjach tu odbywających się widać, jakie choroby toczą świat. Dziś, nie wiem jakim cudem, stali tam ludzie, protestujący przeciw mordowaniu chrześcijan w Egipcie.

Ilekroć przechodzę koło Schumana, a czynię to przynajmniej dwa razy dziennie, przyglądam się manifestacjom. I nie mogę się oprzeć przykremu wrażeniu, że słyszę głosy wołające na pustyni. Pamiętam manifestację z 1 września 2008 roku. W budynku Rady odbywał się szczyt, na którym głównym tematem była niedawna wojna w Gruzji i co się z tym wiąże nowe podejście do relacji z Rosją (nic się swoją drogą nie zmieniło). Kilkadziesiąt metrów dalej stali Gruzini, ale też mieszkańcy Inguszetii itp. protestujący przeciw rosyjskiej agresji na Gruzję i bojący się o własne spokojne jutro.  Zaledwie kilku fotografów do nich podeszło. Może jestem jeszcze skażona dziecięcą naiwnością, ale boli mnie obojętność na czyjąś krzywdę, czy też w kontekście politycznym - niesprawiedliwość. 

Z wielu manifestacji w pamięci utkwiła mi też ta sprzed bodaj miesiąca. Protestowali czarni mieszkańcy Mauretanii. Przeciwko niewolnictwu i handlu ludźmi. Tak, to nie błąd. W Mauretanii do dziś istnieje niewolnictwo, którego ofiarami są czarni mieszkańcy kraju.

"  W 1980 roku Mauretania zniosła niewolnictwo. Do 2007 roku nie istniało żadne prawo, które przewidywałoby kary za nieprzestrzeganie tego zakazu. Według organizacji zajmujących się tym problemem, niewolnictwo jest nadal praktykowane w Mauretanii. 

Szacuje się, że pomimo zniesienia niewolnictwa, dziś w Mauretanii wciąż mieszka od 100 tysięcy do miliona „czarnych" niewolników. Tradycja ich posiadania istnieje w tym kraju już od 800 lat.

Najwyższy szczebel drabiny społecznej w Mauretanii zajmują „biali" Maurowie. Mają oni arabsko-berberskie korzenie i pojawili się w tym kraju w rezultacie migracji." - cytuję dane z portalu www.afryka.org

Ta manifestacja, oczywiście przez większość przechodniów zlekceważona, pokazała mi, w jak wirtualnych problemów świecie żyjemy. Podczas kiedy Europejczycy w imię walki o prawa człowieka domagają się zlikwidowania rubryk "ojciec" i "matka" w aktach urodzenia dzieci (Hiszpania, po to by nie dyskryminować rodziców jednej płci czyli A i B), w Mauretanii ludzie traktowani są jak sprzęty. Przydałoby się nam w Europie popatrzeć czasem nieco dalej niż na czubek własnego nosa. Dostrzec autentyczne problemy innych ludzi. I starać się coś z tym zrobić.

W ten nurt wpisuje się ta dzisiejsza manifestacja. Chodzi o prawdziwy dramat ludzi, których życie jest zagrożone. Temat nie trafia jednak do szerszego obiegu. Dobrze, że choć niektórzy o tym mówią - jak np. Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, którzy dzisiaj w Parlamencie Europejskim zorganizowali spotkanie z przedstawicielami koptyjskich chrześcijan z Egiptu.

I na koniec Ukraina, o której pisałam w ubiegłym tygodniu. Bruksela i Kijów oddalają się od siebie coraz bardziej. A wczoraj w Petersburgu kraje WNP, łącznie z Ukrainą, podpisały umowę o wolnym handlu. I tyle o europejskich aspiracjach Ukrainy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka