Komentarze do notki: Empatia dla Trumpa

« Wróć do notki

Karolina Nowicka18 kwietnia 2025, 16:29
"dobre intencje nie dają większej szansy na nagrodę, niż złe intencje. Szanse na sukces zależą od rozumienia przyszłych skutków. „Koniec wieńczy dzieło” - to inna forma tej samej prawdy – nie to jest dobre, co pochodzi z dobrych intencji, ale dobre jest to, co się dobrze kończy. A to oznacza, że Logika rządzi Etyką."

Nie ma chyba człowieka, który by zawsze przewidział, jak się coś skończy w JEGO przypadku. Co dobre dla większości, nie musi być dobre dla mnie. Każda sytuacja, każdy wybór to nowa okazja do... błędu. Czasami bardzo poważnego. Np. jak wychować dziecko? Czy zdołamy wszystko przewidzieć, tzn. czy robimy to dobrze lub chociaż przyzwoicie? No nie da się...

Ludzie są ułomni. Każdy popełnia błędy. Często płacą za nie inni. Można jedynie uczyć się na nich. Albo chociaż próbować. Czasami wiemy, jak naprawić te błędy, czasami nie. Ale co nam pozostaje? Kto będzie przy nas cały czas stać i nas pouczać?
doku18 kwietnia 2025, 16:58
@Karolina Nowicka 
dokładnie tak - "Koniec wieńczy dzieło" - oznacza także to, że do samego końca trzeba czekać, aby się upewnić, czy się udało
Karolina Nowicka18 kwietnia 2025, 17:08
@doku 

Czasami skutki naszych działań są dla nas niewidoczne, a czasami ich nie dożywamy (np. czy abolicjoniści przewidzieli, jak będą żyć czarni w USA w XXIszym wieku?).
Karolina Nowicka18 kwietnia 2025, 16:31
"Idąc tym torem myślenia można uznać, że Logika też nie jest osobną dyscypliną filozofii, gdyż brak umiejętności myślenia i osądzania, czy coś się dobrze skończyło, można traktować, jak skutek upośledzenia w rozwoju człowieka."

Nawet owoce naszego postępowania oceniamy przez pryzmat własnych wartości i przekonań. Np. dla jednych emancypacja kobiet była dobra, dla innych - zła...
doku18 kwietnia 2025, 17:03
@Karolina Nowicka 

"dla jednych emancypacja kobiet była dobra, dla innych" - ważna, jakich "jednych" masz na myśli, a jakich "innych". W tym wypadku liczy się tylko opinia kobiet. Opinia panów na temat, czy zniesienie niewolnictwa było dobre dla niewolników, jest nieistotna. Spytaj wolnego człowieka - wnuka niewolnika - czy chciałby być niewolnikiem, jak jego dziadek. Emancypacja kobiet była dobra. Polemika z tym jest czystym postmodernistycznym trollowaniem
Karolina Nowicka18 kwietnia 2025, 17:09
@doku 

A czy obecni praprapra...wnukowie niewolników z USA chcieliby teraz żyć w Afryce, jak ich rówieśnicy, których przodkowie nie zostali złapani i sprzedani?
doku19 kwietnia 2025, 13:19
@Karolina Nowicka 
To dla mnie za trudne pytanie, ale intuicja mi mówi, że młodzi wykształceni Afrykanie żyją teraz lepiej, niż za czasów kolonializmu, kiedy musieli kryć się zawsze czujni, bo od zachodu polowali na nich łowcy niewolników w służbie białych kolonizatorów, a od północy i ze wschodu tradycyjnie nawiedzali ich arabscy łowcy jak za dawnych czasów
Karolina Nowicka18 kwietnia 2025, 16:32
"Przecież to bełkot – prawda jest taka, że odczuwanie jest stanem psychicznym osoby, która odczuwa. To co czuję, to moje odczucie. Stan psychiczny innej osoby może poczuć tylko tamta osoba."

Tu nie chodzi o dosłowne odczuwanie, tylko o WYOBRAŻENIE sobie, co ktoś MOŻE czuć lub myśleć. Oczywiście, że nie wiemy tego na pewno, lecz przecież po samej mimice rozpoznaje się cudze emocje, prawda?
Karolina Nowicka18 kwietnia 2025, 16:35
Pardon, doszłam teraz do momentu, w którym opisujesz to, co miałeś na myśli. :)
doku18 kwietnia 2025, 16:56
@Karolina Nowicka 
... a to oznacza, że doskonale się rozumiemy, nawet jeśli się ze sobą nie zgadzamy
doku18 kwietnia 2025, 17:05
@Karolina Nowicka 
"WYOBRAŻENIE sobie, co ktoś MOŻE czuć lub myśleć" - z tym się nie zgodzę - każdy może sobie coś wyobrażać - empatia coś więcej niż radosna wyobraźnia
Karolina Nowicka18 kwietnia 2025, 17:10
@doku 

A co innego mamy, szanowny Doku? Tak naprawdę nie wejdziemy w umysł drugiej osoby.

Dlatego ja, kiedy coś mnie frapuje w wypowiedzi drugiej osoby, proszę o jakieś argumenty. ;)
doku19 kwietnia 2025, 13:21
@Karolina Nowicka 
"A co innego mamy, szanowny Doku?" - mamy to, co w sztuce filmowej nowi nazwę "prawdopodobieństwo psychologiczne"
Bogdan.Celarek19 kwietnia 2025, 07:31
@autor  : Potem jednak Budda odpłynął – nie był tak mądry, jak mu się wydawało – stwierdził, że życie jest największym wrogiem oświecenia, gdyż popędy utrzymujące ludzi przy życiu nie pozwalają myśleć... ale to dywagacja

Rozumiem, że nie zgadza się pan z tym stanowiskiem Buddy, a nawet wyciąga pan wniosek, że suma summarum, Budda był głupcem ... 

Ciekawe dlaczego, bo mnie stanowisko Buddy wydaje się  całkowicie sensowne ...
doku21 kwietnia 2025, 13:00
@Bogdan.Celarek 
"myślenie nie jest niezależne od instynktów" - to nie jest polemika, tylko przyznanie mi racji - skup się... instynkty wyewoluowały, bo dają przewagę. Myślenie wyewoluowało, bo daje przewagę. Instynktowność myślenia daje myśleniu siłę skuteczności i prawdziwości... gdyby myślenie było oderwaną od korzyści abstrakcją, to byłoby  bezużyteczną twórczością... i niedawno pojawiła się taka ideologia - nazywa się "postmodernizm" - jej wyznawcy snują dowolne narracje i nadają im status równoprawnych prawd. To wciąż jest modne - myślenie w oderwaniu od nauki. Antyszczepionkowcy wierzą, że klimat się oziębia, bo taka narracja jest równoprawna z narracją, że klimat się ociepla. Szczepionki zapijają, zamiast zapobiegać chorobom... - to też jest równoprawna narracja... tylko czy to można nazywać "myśleniem"? 
 ??? 
 Jestem za tym, żeby słowo "myślenie" zarezerwować tylko dla instynktownej aktywności umysłowej - aby słowo "myślenie" oznaczało z definicji coś pożytecznego - coś co daje nam przewagę
Atej22 kwietnia 2025, 05:01
@Bogdan.Celarek i @doku Jestem za tym, żeby słowo "myślenie" zarezerwować tylko dla instynktownej aktywności umysłowej - aby słowo "myślenie" oznaczało z definicji coś pożytecznego - coś co daje nam przewagę

Ale waść nawypisywał totlanych głupot...
«Szczury laboratoryjne mogące kontrolować elektryczną stymulację tego ośrodka (na przykład przez naciśnięcie dźwigni w swojej klatce) koncentrują się na tej czynności, całkowicie zaniedbując odżywianie.» [z https://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ad_nagrody]
Układ nagrody daje przewagę? Instynkt stadny daje przewagę? Libido daje przewagę? W jakich sytuacjach i z jakich psychopatologii ta całkowicie pozorna "przewaga" wynika?

Poza tym [autor patix]:
«Skoro nie wiemy - to one (te motywacje[Atej: = motywacje=motywacje _instynktowne_]) nie są nasze - to nasza historia zakodowana w "naszej" ( tzn. używanej przez nas)  podświadomości.
Jak się na to godzimy  i nie zamierzamy tego ani rozumieć ani zmieniać - to potem mówimy - taka karma :)))
A zetjot - jak zwykle pisze o  sobie samym -  czyli sam nie wie co nim kieruje - by pisać takie dyrdymały  :))))»
[źródło: https://www.salon24.pl/u/karolinanowicka/notka-komentarze/1436199,czy-bloger-zetjot-nie-zaplatal-sie-we-wlasne-sidla#comment-27513702]

Jest dokładnie odwrotnie, niż się waszmościom wydaje — instynktowne "ruszanie mózgiem" to całkowita bezmyślność, bowiem wtedy wnioski i nakazy/wymuszenia postępowania generują ośrodki zbiorczo nazywane instynktem. Instynkt pełni rolę zewnętrznego, "starszego i mądrzejszego koleżki" z lokalnego podwórka.

To co nas (niestety tylko nielicznych) odróżnia od zwierząt, to intuicja, która nie ma (w przeciwieństwie do instynktów) żadnych ośrodków w mózgu. Niestety ci, którzy nie zdołali ukształtować w sobie intuicji — z natury rzeczy — zawsze ją mylą z nakazami instynktów, mimo tego, że intuicja jest czymś diametralnie różnym.

P.S. O myśleniu — doku — masz takie samo pojęcie, jak ofiary różnych Jurków Kalibabek i tym podobnych.
doku22 kwietnia 2025, 10:48
@Atej 
Ale ty jesteś tępa... myślenie jest dziełem ewolucji, więc jak wszystko, co ewoluuje, rozwija się. Człowiek nie musi być całe życie tępakiem tylko dlatego, że urodził się tępakiem. To się nazywa rozwój - to jest biologia. Myślenie instynktowne rozwinęło się u człowieka o wiele lepiej niż u innych zwierząt... ale nie u każdego. Ty pozostałaś na poziomie późnej podstawówki, na etapie, kiedy dziecko zaczyna czytać pierwsze teksty z filozofii - pozostałaś na etapie, który nazwałaś "instynktowne "ruszanie mózgiem"" - ja jestem już na poziomie posiadania świadomości faktu, że myślenie - ten skuteczny rodzaj myślenia, dający np. wynalazki - jest działaniem instynktownym. pchającym nas do poprawy jakości i bezpieczeństwa naszego życia. Twoje myślenie nieinstynktowne jest tylko rodzajem snobizmu kogoś, kto chce uchodzić za filozofa. 
 ... 
 Na koniec zapamiętaj kluczowe pojęcie - "rozwój" - bliskie pojęciu "dojrzewanie". Łatwiej ci będzie zrozumieć to, o czym piszesz, kiedy uznasz fakt istnienia w przyrodzie procesów rozwojowych, prowadzących do dojrzewania i mądrości. Pomyśl o tych milionach pokoleń naszych przodków, które rozwijały swoje instynktowne myślenie z pokolenia na pokolenie. Twoje postmodernistyczne ciągi skojarzeń też są boczną uliczka - gałęzią tego drzewa, które wyrosło z instynktownego myślenia ... co prawda gałązką więdnącą, gdyż postmoderniści nigdy niczego nie wymyślą w sensie wynalazku... ale wymyśla za to masę nowych antynaukowych narracji. 
 ... 
 PS. Czy ty wiesz, że jesteś zwierzęciem? Czy jednak wierzysz, że człowiek został stworzony, jako gatunek niebiologiczny myślący inaczej?
Atej22 kwietnia 2025, 11:28
@doku To się nazywa rozwój - to jest biologia.

Jesteś ..., bez możliwości uświadomienia sobie swojego stanu. Patologia i stany chorobowe też mają swój "rozwój". Komunizm, hitleryzm miały, a teraz lewactwo też ma  swój "postęp" choroby. A ogólnie  to nie zwierzęta tylko tzw. Homo "sapiens" swój "postępowy rozwój" zawdzięcza czemuś, co już dawno temu nazwano grzechem pierworodnym. 
Chcesz przestać bredzić (generować chore imaginacje każdy potrafi, bo degeneracja może zaistnieć w dowolnym, nieśmiertelnym stadium),  to zaprzecz twierdzeniu Krzysztofa Szymborskiego z lutowego "Wiedzy i Życia":
« Ludzka rzecz

NAUKOWA nazwa naszego gatunku Homo sapiens, czyli człowiek rozumny, wydaje się raczej pobożnym życzeniem niż bezstronnym stwierdzeniem faktu. Obserwacja naszego indywidualnego bądź zbiorowego zachowania wskazuje raczej, że rozumność (jakkolwiek by ją zdefiniować) nie stanowi naszej szczególnej cechy, odróżniającej nas od innych żywych istot. Próby identyfikacji takich unikalnie ludzkich właściwości mają długą historię, lecz nie zakończyły się żadną przekonującą konkluzją.
Może jednak istnieje coś, co nas jednoznacznie wyróżnia? Na przykład fakt, że jesteśmy jedynym gatunkiem zdolnym do płaczu. Bardziej stosowną naszą nazwą byłaby więc Homo ploratus. Nie mam oczywiście złudzeń, że uda mi się przekonać wielu czytelników do zaakceptowania tej modyfikacji, ale samo zjawisko płaczu jest na tyle interesujące i tajemnicze, że warto poświęcić mu nieco uwagi. Zacznijmy od podstaw.
Wszystkie nowo narodzone ssaki, które nie są zdolne do samodzielnego życia, informują opiekunów o swoich niezaspokojonych potrzebach lub problemach — takich jak głód, ból, niepokój, poczucie samotności czy inne stresujące emocje - posługując się odruchowo sygnałami akustycznymi, na które opiekuni ci są szczególnie wrażliwi (ktokolwiek opiekował się ludzkim noworodkiem, wie, co mam na myśli).» [Krzysztof Szymborski, WIEDZA I ŻYCIE, luty 2025, str. 3]

Homo ploratus to jak najbardziej adekwatna nazwa na twój i nie tylko twój przypadek, bo stan psychiczny całej cywilizacji — jeśli nie woła o pomstę do nieba, to przynajmniej — powinien skłaniać do płaczu z niemożności sanacji.
doku24 kwietnia 2025, 12:37
@Atej 
"wydaje się raczej pobożnym życzeniem niż bezstronnym stwierdzeniem faktu" - tak się wydaje tylko ciemniakom, wrogom nauki i trollom - bez tego rozumu skazani jesteśmy na wymarcie, najpóźniej w chwili, gdy kolejna planetoida walnie w Ziemię... ale już jesteśmy bezpieczni - znamy kosmos i potrafimy zmienić tor lotu ciała zagrażającego Ziemi. Dinozaury tego nie potrafiły i prawie wszystkie wymarły. Oczywiście posiadamy też instynkty religijne i inne typowo zwierzęce irracjonalne popędy, które walczą z rozumem.. i czasem wygrywa człowiek rozumny, a czasem wygrywa fanatyczne zwierzę... a wielu ludzi nie potrafi odróżnić jednego od drugiego