Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
W sumie to po co się wypowiadam, no po co.
Lepiej nic nie mówić, niż powtarzać niesprawdzone plotki
To nie plotka, to fakt. Możesz go dowolnie oceniać lub uznawać za nieistotny, tym niemniej tak właśnie było.
na pewno jest to sztuczka erystyczna
Chyba w tym temacie sobie już wszystko powiedzieliśmy.
https://dailytelegraph.co.nz/world/thai-princess-coma-mystery-world-expert-says-its-a-covid-jab-injury/
Nie o to chodzi. Nie czujesz tego, że istotą sprawy jest stan nadzwyczajny, w którym działania muszą być wykonywane sprawnie i rutynowo. Podam inny przykład - charakterystyczne obrazki z czasów powodzi lub trzęsień ziemi: ludzie ustawiają się w długie kolejki imitujące taśmociąg. Jest jasne, że jest to nieekonomiczna metoda transportu. O wiele więcej worków z piaskiem czy kawałków gruzu przenieśliby ludzie pojedynczo na własnych nogach, ale w danej sytuacji wszyscy równo pracują w takim taśmociągu i nikt nie krytykuje złej organizacji pracy. Podobnie jest w czasie gdy szaleje epidemia - wszyscy są taśmowo szczepieni, bo celem jest wyszczepienie populacji - tylko idiota w takim czasie robi zamieszanie.
...
Podam przykład z własnego doświadczenia. Kiedyś na koloniach szliśmy grupą szosą lewą stroną, a ja zawsze byłem mądraliński, więc zacząłem przekonywać wychowawcę, że idziemy niezgodnie z przepisami, bo prawo mówi, że kolumna powinna iść prawą stroną... w końcu się zezłościłem i wykrzyczałem do grupy, że nie wolno nam łamać prawa i musimy przejść na prawą stronę i przeszedłem na prawą stronę, i nikt za mną nie poszedł, i w dodatku do końca kolonii byłem szykanowany przez wychowawców, jako najbardziej niegrzeczny chłopiec na kolonii, mimo że poza tym w zasadzie byłem dość grzeczny i były łobuzy o wiele bardziej niegrzeczne niż ja, a ja byłem bardzo zdziwiony, że tak mnie traktują za karę, że miałem rację... Dopiero później zrozumiałem, że sytuacja była wtedy nieodpowiednia do przejścia na drugą stronę szosy, bo ruch był na szosie spory, a na zakręcie widoczność była niezbyt dobra... a wychowawca po prostu się przeraził, że chłopcy za mną pobiegną i powpadają pod samochody...
Cowida nie pokonały szczepienia a Ukraińcy .
Dlatego jestem przeciwnikiem szczepień grypowych