Co robi prokuratura w Warszawie w sprawie korupcji i nadużyć, które były przyczyną awarii systemu odprowadzania ścieków w Warszawie? Dlaczego nie ma doniesień prasowych na temat śledztwa. Znamy niektóre przyczyny tej awarii, wskazujące na korupcję i złodziejstwo, np. wadliwe czujniki ciśnienia w obydwu kolektorach, mimo że w drugim, zapasowym awaryjnym, powinny być inne czujniki, aby wykluczyć możliwość ich jednoczesnego niezadziałania. Znajomy mi tłumaczył, że zastosowana technologia "syfona" lub "syfonu", cokolwiek by to nie znaczyło, nie nadaje się do zbierania ścieków z kanalizacji, bo "syfon" jest podatny na zatykanie... Jest oczywiste, że budowali te kolektory przestępcy, co oczywiście prokuratura powinna udowodnić przed sądem, ale wcale nie słychać, żeby toczyło się śledztwo w tej sprawie. Wygląda na to, że śledztwo toczy się w sprawie czysto technicznej - przyczyn awarii - bez żadnego podejrzenia o popełnienie przestępstwa. Czyżby kolejny przypadek POPiSowego "ręka rękę myje"?
Inne tematy w dziale Polityka