Proponuję wprowadzić nową funkcję - gwarancji i naliczania opłat za naruszenie warunków gwarancji. Podam przykład. Lekarz przepisuje kurację 2 tabletki dziennie przez 7 dni i po zakończeniu kuracji sprawdza efekty kuracji,wykonując m.in. badania krwi. Jeżeli badania wykażą, że pacjent zlekceważył zalecenia (np. brał tylko 1 tabletkę) i z jego winy stan jego zdrowia wymaga leczenia, to takie leczenie zawinione przez pacjenta przestaje być za darmo. Jeżeli pacjent zastosował się do zaleceń, to zachowuje prawo do bezpłatnego leczenia w ramach gwarancji.
Dzisiaj jest tak, że ubezpieczenie wynikające z płacenia składek jest utożsamione z gwarancją. Ja proponuję świadome rozróżnienie tych pojęć, aby było jasne, że płacenie składek daje pacjentom gwarancje na wszystkie świadczenia objęte gwarancjami, ale niestosowanie się do kuracji skutkuje utratą gwarancji na niektóre świadczenia (te, które są skutkiem zaniechania kuracji). Oczywiście pacjent może zrezygnować z kuracji płatnej i czekać aż sam wyzdrowieje lub sam się leczyć domowymi środkami - utrata gwarancji nie może być karą za zaniedbanie kuracji, jest tylko zapobieganiem marnotrawienia pieniędzy podatników.
Aby pomysł był kompletny, konieczne jest odróżnienie kuracji od profilaktyki. Bez tego lekarze mogliby każdemu pacjentowi zalecić rzucenie palenia i wszystkie choroby określać jako skutki niezastosowania się do kuracji. Aby uniknąć takich nadużyć, lekarz nie będzie miał prawa ogólnych zaleceń profilaktycznych wpisywać nadinterpretowywać jako część kuracji. Kuracja może zawierać tylko specyfiki i zalecenia specyficzne bezpośrednio skutkujące leczeniem danej choroby.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo