Ostatnio modny jest temat zdrad, porzucania, odchodzenia...
Zawsze powtarzam, że tam, gdzie dwóch się bije, przynajmniej jeden jest złym człowiekiem; a gdy małżeństwo się rozwodzi, przynajmniej jeden z małżonków jest zdrajcą. Wiele osób nawet nie rozumie, co to jest zdrada. Seks nie jest zdradą, zdradą jest złamanie przysięgi. Kto rozumie, czym jest przysięga, musi rozumieć, że tylko ogłoszenie o treści "zwalniam cię z przysięgi, którą mi złożyłeś" pozwala uniknąć statusu zdrajcy
Inne tematy w dziale Społeczeństwo