Czy Ukraińcy walczą o wolność, czy czują, że są buntownikami? Czy Rusini czują, że grzeszą, broniąc się przed zemstą (za nieposłuszeństwo) Moskali - potomków Scytów - swoich odwiecznych syberyjskich panów?
Czy Ukraińcy są potomkami dumnych Rusinów, którzy panowali we wschodniej Europie przez dwa tysiąclecia (700 p.n.e. - 1200 n.e.)? Czy pamiętają, że Ruś (Nowogrodzka a potem Kijowska) to pierwsze imperium w historii Europy, panujące od Bałtyku do Morza Czarnego. Imperium to łączyło w starożytności północne kolonie greckie ze wschodnimi koloniami normańskimi. Normańskich kupców i wojowników nazywano Rhosami, Rusami, Wikingami, Waregami... Przez wiele wieków przodkowie Moskali, tak jak inne ludy ugrofińskie, byli niewolnikami Rusów i Rusinów. Dopiero później Rusinów zniewolili Scytowie, Tatarzy, Litwini... i w końcu Moskale - ci sami, którzy jeszcze w 1200 byli poddanymi Rusi Kijowskiej.
Ponieważ jednak historia krajów na szlakach Waregów nie jest dobrze udokumentowana, możliwe są inne wersje. Możliwe, że naród Rusinów od początku uformował się jako naród niewolników pod panowaniem Rusów ze Szwecji. Warto uświadomić sobie, że są to dzieje obejmujące prawie 2000 lat przed Chrobrym - a na pewno ponad 1500. Gdy Słowianie Chrobrego, nazwani później Słowianami Zachodnimi, zetknęli się po raz pierwszy z Rusinami, naród ten miał już za sobą ponad 1500 lat zapładniania przez szwedzkich panów. Wyobraźnie sobie ten czas - przez 70 pokoleń Rusowie, Wikingowie i Waregowie zapładniali kolejne pokolenia kobiet Słowian mieszkających nad Dnieprem. Ta wersja historii wyjaśnia, dlaczego ten naród nazywa się „Rusini”, a nie „Rusowie”. Może więc prawda jest taka, że Rusini zawsze byli niewolnikami: Szwedów, Scytów, Chazarów, Tatarów, Litwinów, Polaków i w końcu zostali niewolnikami Moskali, swoich dawnych poddanych...
Ale to nie wyjaśnia ducha ukraińskich Sokołów, których sam widok wywoływał przerażenie wśród Tatarów. Kozacy - wolni panowie samych siebie, gardzący nawet "panami" z Polski - niewolnikami Watykanu, którzy nawet udawać panów nie umieli. Może część Ukraińców - Kozacy - to faktyczni potomkowie Waregów, a druga część - Czerń - to potomkowie niewolników Waregów z niewielką tylko domieszką szwedzkiej krwi.
Jak zrozumieć Ukraińców? Dlaczego jedni nienawidzą Moskali i z dumą kozaczą walczą przeciwko oprawcom, a inni wciąż traktują Rosjan, jak swoich panów, którym chwilowo przez głupotę uciekli, ale już wiedzą, że muszą do nich wrócić i ponieść karę za bunt?
Po odzyskaniu przez Trumpa władzy w USA rysuje się możliwość scenariusza, że Ukraina, pozbawiona amerykańskiego wsparcia, będzie zmuszona wrócić grzecznie na łono Matki Rosji. Już teraz ukraińska propaganda głosi, że to nie Ukraińcy niszczą rakietami i dronami cele militarne w Rosji. Kiedy wrócą pod skrzydła Rosji, będą błagać o litość i mówić, że to Amerykanie Bidena ostrzeliwali Rosję z terytorium Ukrainy, i że to Anglicy dokonali dywersji NS2. A Rosjanie, pod pretekstem ukarania ich za bunt, wymordują ostatnich Kozaków. Jednak na razie to tylko możliwość. Na razie nikt nie wie, czy Trump szczerze służy Rosji, czy tylko próbuje być cwańszy od Putina.
Czy Kozacy chwalą się swoimi sukcesami w walce z Rosjanami? Czy są dumni ze zniszczenia NS2 i innych ważnych instalacji? Czy są dumni, że nauczyli się wysyłać drony do niszczenia Rosji? Czy boją się przyznać do swoich sukcesów? Świat wie od dawna, że najechany naród ma prawo się bronić przeciwko najeźdźcy. Czy Ukraińcy o tym wiedzą?
Inne tematy w dziale Polityka