doku doku
78
BLOG

Narodziny płci

doku doku Technologie Obserwuj notkę 0

Dziecko się rodzi... Czy ma już płeć? Jeżeli podczas badań prenatalnych, USG czy innych lekarze zidentyfikują płeć dziecka, to wydaje się, że dziecko podczas narodzin ma już płeć. Jednak nie wszystkie płody są badane. Dziecko rodzi się wtedy bez płci i dopiero po porodzie lekarz próbuje określić płeć. Zwykle nie ma z tym problemów. Zwykle!

Zdarza się, że dziecko ma już przypisaną płeć w wyniku badań prenatalnych, a mimo to, po porodzie, lekarz stwierdza, że wynik tych badań był błędny. Stwierdza, że dziecko ma płeć przeciwną i "niestety, sorry, trzeba mu dać inne imię". Zgodzicie się chyba, że nie każde imię pasuje do każdej płci...

Podsumowując wszystkie takie i podobne kombinacje błędów naukowcy wyliczyli, że 1% dzieci zostaje po porodzie błędnie zapisane do nieswojej płci. Lekarze położnicy mylą się z różnych powodów - penis jest za mały, łechtaczka za duża, jądra nie zeszły... a presja jest olbrzymia - lekarz chce wyjść naprzeciw oczekiwaniom rodziców, chce wydać się kompetentny i pewny siebie, jest zasugerowany wynikami badań... Z różnych powodów faktem jest, że 1% dzieci ma źle określoną płeć. Ta płeć nazywa się "płciową metrykalną".

Płeć metrykalna, to pierwsza płeć, o jakiej dowiaduje się dziecko, kiedy już rozwinie się w nim zdolność jakiegoś pojmowania tego pojęcia. Niemowlę uczy się mówić, ubierać, sikać... Z czasem chłopiec wstaje z nocnika i zaczyna sikać jak jego tatuś i starszy brat. Dziewczynka przestaje próbować sikać na stojąco, bo zaczyna rozumieć, że to trudne i trzeba się potem wycierać...Dzieci zaczynają zauważać różnice w ubraniach, uczą się mówić z użyciem właściwych swojej płci from rodzajowych, zaczynają odróżniać imiona męskie od żeńskich... Psychologowie rozwojowi mogą pewnie wskazać wiek, w którym dziecko już zna swoją płeć metrykalną. Tak czy siak to następuje - dziecko już wie, jaką ma płeć. Pamiętajmy o tym, że 1% dzieci ma fałszywą wiedzę na ten temat - ten 1% to pomyłki lekarzy. Metrykalne dziewczynki płci męskiej sikają na siedząco, nie wiedząc o tym, że ich łechtaczka jest siusiakiem - zresztą nawet nie znają tego słowa "łechtaczka" bo wszyscy mówią na to "siusiak". Niektóre ofiary takiej pomyłki przechodzą nawet operacje, które tylko powiększają ten błąd, np. powiększają metrykalnemu chłopcu łechtaczkę, żeby jeszcze bardziej przypominała penisa. Zresztą nie znam szczegółów tuszowania tych błędów, gdyż temat jest ocenzurowany przez obie strony.

Środowiska LGBTQ ukrywają te informacje, gdyż nie chcą przyznać, że taki błąd w ogóle jest możliwy, ponieważ musieliby wtedy uznać istnienie płci biologicznej, a oni lansują politykę, że gender jest bardziej prawdziwy niż płeć - że płeć kształtuje się pod wpływem wychowania w dzieciństwie... że może ten błąd wcale nie jest błędem, albo okaże błędem proroczym...

Przeciwnicy LGBTQ  też to cenzurują, ponieważ nie chcą pogodzić się z faktem, że trzeba błąd lekarzy w końcu naprawić, podmienić wszystkie dokumenty, wykonać operacje naprawiające błędy natury, które lekarzy wprowadziły w błąd. Lekarze muszą przyznać się do błędu, rodzice muszą przyznać się przed sobą, że byli ślepi i głusi... a potem spojrzeć w lustro... Wolą więc udawać, że nie wiedzą o niczym... a dziecko cierpi coraz bardziej...

Ale to tylko dygresja - schowajmy głowę w piasek, jak ci i taci, i zapomnijmy o tych 1% dzieci skrzywdzonych przez lekarzy i rodziców zaraz po porodzie i krzywdzonych jeszcze potem przez wiele lat coraz bardziej. Zajmijmy się jądrem meritum notki, czyli mówmy o tych 99% dzieci, które mają bezbłędną płeć metrykalną... i już ją poznały. Już są w wieku, w którym wiedzą, jakiej są płci. Drogi tych dzieci się rozchodzą w trzech kierunkach. W lewo, prosto i w prawo:

Prosto idzie większość dzieci. Niestety nauka nie wie, jaki to odsetek - nawet naukowcy boją się tej wiedzy. Przez całe życie ich płeć metrykalna pozostaje z nimi bez żadnych przygód. Czują się w głębi duszy metrykalnie do końca życia, wykonują swoje metrykalne zadania (produkują plemniki, albo komórki jajowe, ale nie potrafią połączyć tych umiejętności). Metrykalny mężczyzna zostaje metrykalnym ojcem, a metrykalna kobieta - matką. Do końca życie wierzą, że ich płeć metrykalna jest ich płcią biologiczną... i mają rację.

W lewo idą chłopczyce i lalusie. Dzieci te wierzą, że ich płeć metrykalna jest płcią biologiczną, ale czują się predestynowane (lub mają ambicję) do wykonywania ról i funkcji płci przeciwnej - po prostu bardziej im się podoba to, co robi płeć przeciwna. Chłopczyce lubią łobuzować i wagarować z chłopakami, a lalusie wolą grać w gumę z dziewczynkami i odrabiać z nimi lekcje. Nie znają jeszcze słowa gender, ale już wiedzą, że ich płeć do nich nie pasuje. Niektóre takie dzieci, kiedy dojrzewają, zaczynają kombinować, czy nie warto zniknąć, przemienić się, pójść na studia w przebraniu... wyrobić sobie nową płeć metrykalną, zrobić kilka operacji, powalczyć o prawa dla LGBTQ... a nawet ujawnić światu, że studiowali w przebraniu.

W prawo idą "wewnętrzni", którzy przez jakiś czas czują się dziwnie obco w tym świecie. Chłopak z upodobaniem łobuzuje z innymi łobuzami, ale czuje że coś jest nie tak. Dziewczyna lubi bawić się lalkami, ale gdzieś w głębi czuje, że to jakieś niepoważne. Wewnętrzni czują się obco w swoim ciele, które zbyt mechanicznie lubi to co lubi. Ich ciało lubi to wszystko jakby było nakręcone, jak zegarek... i nagle następuje pierwsze olśnienie: "moje ciało ma inną płeć niż ja!". To wyjaśnia wszystko. "Teraz trzeba po prostu nauczyć to ciało, aby polubiło to, co ja lubię naprawdę". Chłopak zaczyna uczyć się przyjemności kobiecych i w końcu czuje, że białe wino i słodkie drinki są smaczniejsze niż czerwone wytrawne czy Guinness. Dziewczyna zapisuje się do klubu alpinistów i poznaje prawdziwe rozkosze strachu przed śmiercią na ścianie. Drugie olśnienie przychodzi wkrótce: "Od zawsze moja prawdziwa płeć była inna niż ta metrykalna - to dlatego zawsze coś mi nie pasowało". W końcu mówią sobie, tak jak ci z lewej: "walić biologię - przerobić to ciało, żeby pasowało".

Na koniec kluczowe pytanie, których jest więcej - tych co poszli w lewo, czy tych z prawej? W końcu osoby z LGBTQ żyją obok nas, powinniśmy spróbować ich zrozumieć

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Technologie