Tym razem nie będę pisał ściśle na temat, gdyż dopiero to skojarzyłem i zrozumiałem, a więc słowo "odkłamywanie" nie pasuje do mojego odkrycia, ale wrodzona skromność nie pozwala mi podejrzewać, że jako pierwszy odkryłem pochodzenie starogreckiej żeglugi. Ale od początku.
Najprostsza hipoteza jest taka, że żeglarstwo narodziło się tylko raz i wszędzie, gdzie ludzie nauczyli się żeglować po morzach, to nauczyli się tego od przodków Polinezyjczyków, zwanych w Sumerze Ludźmi Morza. To właśnie Ludzie Morza przynieśli cywilizację do Mezopotamii. Ludzie Morza stworzyli pierwsze imperium w historii ludzkości, obejmujące cały Indyk (za wyjątkiem Madagaskaru), zachodnie wybrzeża Pacyfiku aż po Tajwan. Właśnie na Tajwanie narodzili się właściwi Polinezyjczycy, czyli Ludzie Oceanu - dopiero oni skolonizowali Madagaskar, ale Ludzi Morza nie wyparli z ich siedzib na wybrzeżach - woleli żyć na otwartym Pacyfiku - Ocean był ich domem i do dzisiaj niektóre ludy Polinezyjskie wciąż pielęgnują ten styl życia.
Ale wracamy do Ludzi Morza, którzy od dziesiątków tysięcy lat pływali po morzach trzymając się blisko wybrzeży. 20 000 p.n.e dotarli oni do Ameryki i błyskawicznie skolonizowali wschodnie wybrzeża Pacyfiku. Co ciekawe, Polinezyjczycy nie odkryli Ameryki - najdalszy ich zasięg to Wyspa Wielkanocna. To Ludzie Morza kolonizowali świat. Gdzie dopłynęli, wpływali w górę rzek i osiedlali się. Z czasem, po tysiącach lat zapominali o swoim pochodzeniu - traktowali Ludzi Morza, jak Sumerowie - jako obcych mieszkańców morza.
Jednak niektóre populacje szły dalej i pamiętały. Kiedy potomkowie Ludzi Morza zeszli z Anatolii na wybrzeże Morza Śródziemnego, zaczęli naturalnie używać tego morza, jak ich przodkowie - to dzięki nim mieszkańcy wschodnich wybrzeży Morza Śródziemnego nauczyli się żeglować i zbudowali pierwszą cywilizację morską w Europie. Najprostsza hipoteza jest więc taka, że starożytni Grecy nauczyli się żeglarstwa od potomków uczniów Ludzi Morza.
W tej hipotezie zawsze brakowało mi odniesień do Atlantydy, zwanej dawniej (a nawet dzisiaj) cywilizacją minojską. Po odkryciu przez naukowców zniszczeń przez wulkan na Santorini wiemy już, gdzie znajdowała się stolica Minojczyków. Powinniśmy państwo Minojczyków nazywać Atlantydą, choćby przez szacunek dla nauki i naukowców. Ale mniejsza z tym, skupiamy się na nauce żeglarstwa. Grecy nauczyli się żeglarstwa od Minojczyków, a Minojczycy od pierwotnych mieszkańców Anatolii pochodzenia , którzy zbudowali Atlantydę.
W tej historii brakuje mi kolonizacji w kierunku północnym. Dlaczego Minojczycy nie docierali do północnej Grecji, Cieśnin i Morza Czarnego? Mieli taką piękną cywilizację morską - szukali surowców na odległej Sycylii, a nie chciało im się płynąć na północ? Niezależnie od powodu, ten powód nie powstrzymał Greków kilka wieków później.
I wtedy skojarzyłem. Skąd się wzięli Grecy? Pochodzą od Jonów (tzw. Ludów Morza, nie mylić z Ludźmi Morza z Indyku) i Achajów, którzy przybyli z północy. Były to ludy indoeuropejskie... tak jak Wikingowie. A wiemy, że Wikingowie już 1000 lat p.n.e. handlowali ze Scytami dopływając do nich przez Wołgę. Moje skojarzenie wydaje się więc oczywiste teraz, kiedy już to skojarzyłem. Na Morzu Bałtyckim powstała zupełnie niezależnie cywilizacja morska, w całkowitej izolacji od wszechświatowego zasięgu cywilizacji Ludzi Morza, a cywilizacja Starożytnej Grecji ukształtowała się pod jej wpływem bardziej niż pod wpływem Minojczyków. Słynna Brzytwa Ockhama przegrywa, zresztą nie po raz pierwszy. Morze Czarne było dla Greków od początku takim samym domem, jak Morze Egejskie. Grecy i Wikingowie nie tylko byli spokrewnieni, ale w ogóle nie utracili ze sobą łączności.
Grecy od samego początku mieli lepsze statki niż Fenicjanie - spadkobiercy kultury minojskiej. Nagle stało się dla mnie jasne, dlaczego. Grecy bazowali na osiągnięciach cywilizacji Wikingów, a Fenicjanie nie mieli dostępu do tej wiedzy. To dlatego Ludy Morza siały taką grozę w Egipcie, Palestynie i u Hetytów. Naukowcy odkryli, że kość słoniowa, którą Wikingowie sprzedawali Scytom, Grekom i Chińczykom, pochodziła z Grenlandii. A to oznacza nie tylko żeglugę bałtycką i rzeczną, ale także żeglugę pełnomorską. Wikingowie żeglowali odważniej niż Ludzie Morza z Indyku. I chociaż te statki nie mogły przepłynąć przez bagna, żeby dotrzeć z Bałtyku do Morza Czarnego, to jednak Achajowie znali technikę Wikingów budowania dużych statków i wykorzystali tę wiedzę. Możliwe jest więc, że Wikingowie i Grecy to tylko różne nazwy tego samego narodu, który podzielił się 1000 lat p.n.e., zmieszał się z innymi ludami i zróżnicował na różne narody, ale wciąż utrzymywał ze sobą kontakty handlowe przez szlaki (Don i Dniepr) nazwane później szlakami Waregów... jeszcze inna nazwa Wikingów
Inne tematy w dziale Społeczeństwo