Ku mojemu zdziwieniu prawo nie definiuje pojęcia przestępstwa. Z pobieżnego przeglądu (nie jestem prawnikiem, więc mogłem coś przeoczyć) wynika, że istnieją tylko różne definicje pojęcia: "przestępstwa ustawowego". Oznacza to, że w ogólności w każdym kraju obowiązuje inna definicja tego pojęcia. Ludzie zwykle nie zdają sobie sprawy z tego, że nie rozumieją pojęcia "przestępstwo", ponieważ nigdy nie zadają sobie takiego pytania. Bezrefleksyjnie przyjmują za oczywisty fakt, że każdy kraj może sobie dowolnie zdefiniować słowo "przestępstwo", niezależnie od moralnej oceny tego czynu. Czyn piękny i bohaterski może w jednym kraju uchodzić za zasługę, a w innym będzie ścigany przez prawo karne, jako "przestępstwo".
Jednocześnie prawnicy równie bezmyślnie piszą o związku pojęcia "przestępstwo" z pojęciem "zła" w etyce. Dają do zrozumienia, że przestępstwo zwykle jest złem. Niestety, etyka jest, w przeciwieństwie do prawa, dyscypliną opisującą zjawiska uniwersalne. W szczególności traktuje o moralności, czyli o czymś, czego uczymy się od rodziców i innych bliskich, niezależnie do obowiązującego prawa w danym państwie. Jednak na szczęście etyka, jak się zdaje, nie definiuje pojęcia "przestępstwo" w rozumieniu etycznym (nie jestem filozofem, więc mogłem coś przeoczyć), pozostawiając to pojęcie naukom prawnym... A nauki prawne milczą - nie potrafią wyjść poza zaklęty krąg jakichś lokalnych przepisów "prawa ustanowionego".
Uświadomiłem sobie, że moim moralnym obowiązkiem, jako sławnego mądrali i właściciela bloga, będącego ściągawką dla partii politycznych, jest wypełnienie tej luki Zanim jednak podam definicję przestępstwa, muszę doprecyzować model, przynajmniej w zakresie kwantyfikatorów ogólnych.
1. Będę definiować postępki (czyny i zaniechania) w rozumieniu klas abstrakcji (rodzajów postępków), a nie casusów, będących pojedynczymi wystąpieniami w jakimś zbiorze.
2. Będę definiować postępki dojrzałych podmiotów (prawa) posiadających przyrodzoną godność, czyli, w uproszczeniu, dorosłych ludzi. Definicja będzie też dobra dla obcych cywilizacji i innych społecznych tworów tego rodzaju.
3. Ograniczę się do skończonego zbioru społeczeństw (państw, stanów) dojrzałych. Mamy tutaj użycie słowa "dojrzały" w tym samym znaczeniu, co w pkt 1.
4. Oczywiście pojęcie "dojrzałości" trzeba wyjaśnić. W przypadku ludzi dorosłych mamy dość dobre rozumienie dojrzałości, więc naturalnie mamy pokusę przenieść je z pkt 1. do 2. na zasadzie analogii, ale niestety - nie tędy droga. Musimy uświadomić sobie, że pojęcie "dorosły" jest mylące. Musimy sobie uświadomić, że pojęcie dorosłości jest skutkiem bezradności urzędników, o czym prawnicy doskonale wiedzą. Prawo karne używa swoich pojęć, aby ludzie niedorośli, ale dojrzali, odpowiadali za popełnione przestępstwa. Prawo wprowadza pojęcia w rodzaju "ubezwłasnowolnienia", aby dorosły nie mógł zostać ukarany za popełnione "przestępstwo". A więc pamiętajmy, pojęcie "dorosły" jest głupotą i nie wolno o nim myśleć podczas definiowania "dojrzałości". Dojrzałości nie wolno definiować za pomocą magii liczb - dojrzałość jest pojęciem z fizjologii. Dojrzałość mówi o naturze dojrzewającego, a nie o jego wieku. Nie wystarczy być 18 lat członkiem UE, żeby mieć prawo nazywać się dojrzałym, można nazywać się co najwyżej "dorosłym" krajem, jeśli ktoś tego potrzebuje, bo myli patriotyzm z kompleksami (do wiadomości fałszywych patriotów dodam, że Polska jest krajem dojrzałym w rozumieniu mojej definicji przestępstwa (którą zaraz podam) - nie mamy się więc czego wstydzić). W rzeczywistości dojrzałość i dorosłość, to są pojęcia niezależne. Można być dojrzałą (do rodzenia) niedorosłą panienką, ale można być dorosłym (a nawet starym (głupcem)) dzieckiem.
5. Musi istnieć ofiara, aby można było mówić o przestępstwie. Ograniczę się więc do postępków, których skutkiem jest czyjaś krzywda. Sowiecka szkoła prawa mówi o "szkodliwości społecznej" i innych totalitarnych pojęciach-wytrychach, takich jak "sprawiedliwość społeczna" (nazwa pewnego rodzaju niesprawiedliwości) czy "ważny interes społeczny", ale my chcemy być precyzyjni i sprawiedliwi - musimy mieć przynajmniej jedną ofiarę.
Teraz możemy zdefiniować pojęcie "przestępstwa" niezależnie do etyki i prawa stanowionego. Oto definicja formalna - Doka Definicja Przestępstwa:
Postępek nazywamy "przestępstwem" wtedy i tylko wtedy, gdy sprawca postępku jest dojrzałym podmiotem i podlega ukaraniu za ten postępek przez władze każdego dojrzałego społeczeństwa, do którego należy, i które reprezentują ofiarę tego postępku.
Dla jasności ujmę w punktach wnioski wynikające z tej definicji:
1. Tylko czyny i zaniechania mogą być zakwalifikowane jako przestępstwo. Nie wolno karać za myśli, emocje, zamiary, decyzje, ekspresje, domniemania, pomówienia, przyznania się czy jakiekolwiek inne formy informacji niespełniające koniecznych kryteriów uznania postępku za fakt.
2. Tylko dojrzały podmiot może popełnić przestępstwo, ale, uwaga, dojrzałość nie jest nieśmiertelna, w przeciwieństwie do przyrodzonej godności.
3. Tylko dojrzałe społeczeństwo może karać za postępek, rozumiany jako klasa abstrakcji, jednak możemy używać słowa "przestępstwo" jako skrót myślowy od casusu, czyli wystąpienia postępku z zbiorze postępków należących do swojej klasy. Możemy więc nazywać "przestępstwem" niektóre czyny lub zaniechania popełnione w społeczeństwie niedojrzałym lub przez niedojrzałe podmioty.
4. Pojęcie "dojrzałości" nie jest zdefiniowane, więc rozumiemy je rekurencyjnie, czyli: Najpierw uznajemy zgodnie wybrany niewielki zbiór podmiotów (społeczeństw) niewątpliwie dojrzałych (jakby wzorców dojrzałości). Potem obserwujemy inne podmioty i społeczeństwa, czy są karane zgodnie z zasadami stosowanymi w tym pierwszym podzbiorze. Jeżeli działają zgodnie z wzorcami, to ostrożnie rozszerzamy zbiór obiektów niewątpliwie dojrzałych. Trzeba uważać, gdyż każde nietrywialne rozszerzenie zbioru społeczeństw dojrzałych automatycznie powoduje wykreślenie niektórych postępków z listy przestępstw, a każde nietrywialne rozszerzenie podmiotów dojrzałych powoduje rozszerzenie listy przestępstw.
5. Na użytek tej definicji ofiarą nazywamy tylko nosiciela przyrodzonej godności, którego jakieś prawo podmiotowe zostało naruszone. Ofiarą może być podmiot niedojrzały (także "przejrzały", patrz pkt 2.).
Aby moja definicja przestępstwa była kompletna, potrzebna jest jeszcze definicja kary. Wymaga ona jednak osobnej notki, gdyż trzeba będzie wyjaśnić pojęcie paradoksu na bazie matematycznej teorii modeli. Paradoksy przeszkadzają logikom, nieznającym teorii modeli, a definicja kary jest logicznym paradoksem. A więc cdn.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo