Fundamentem etyki jest przyrodzona godność każdego człowieka, a więc nawet Rosjanie mają szansę na człowieczeństwo. Nie jest prawdą, że Rosjanie to naród wyłącznie opryczników... Może nawet większość Rosjan, to nie są oprycznicy. Może nie zostali wychowani po knajacku, nie byli kapo na Gułagu... Nie można więc odbierać im szansy na człowieczeństwo. Mogą się poprawić.
Oczywiście warunkiem koniecznym jest zrezygnowanie z ambicji imperialnych. Muszą pogodzić się z tym, że nie mogą dłużej być pijawkami - muszą nauczyć się uczciwie pracować, jak inne narody. Wielu Rosjan potrafi pracować - oni mogliby być wzorem dla niepracującej większości. W końcu nawet wśród obywateli Rzymu trafiali się ludzie uczciwie pracujący... a dzisiaj większość Włochów, to uczciwie pracujący obywatele kapitalistycznego państwa.
Właśnie rzymska tradycja imperialna nasunęła mi pomysł, jak Rosjanie mogliby stać się zwyczajnym narodem, tak jak Rzymianie stali się Włochami. Oczywiście w niektórych kręgach (zwanych mafią) wciąż żywe są rzymskie tradycje imperialne, ale nawet we Włoszech ci degeneraci są już tylko marginesem.
Wiem już, jaka jest recepta dla Rosjan - teraz to się wydaje takie proste, kiedy już człowiek skojarzył. Receptą jest zmiana nazwy państwa i narodu. Włosi pogodzili się z tym, że nie są potomkami mafijnych degeneratów - nie czują się już Rzymianami - czują się szczęśliwi, bo są wolnymi Włochami.
Trzeba wymyślić nazwę niepodobną do "Rosji", ale historyczną. Włosi wybrali Italików, jako swój naród etniczny i korzenny. Aby jednak uniknąć komplikacji związanych z tłumaczeniem, zapomnijmy na chwilę o językach obcych. Mamy w języku polskim "Rzym" i "Włochy", "Rzymian" i "Włochów". Zbudujmy więc analogicznie nowe polskie nazwy dla Rosji i Rosjan.
Dawniej "Rosja" - jutro "Ugoria". Dawniej "Rosjanie" - jutro "Ugorcy". Obywateli Ugorii można by też od biedy nazywać "Ugrami", ale to by było zbyt podobne do "Węgrów". Aby nie sugerować aż tak bliskiego pokrewieństwa proponuję neutralnych "Ugorców".
Nie chcę narzucać Rosjanom, jak w ich języku powinna brzmieć nowa nazwa ich ojczyzny, ponieważ za słabo znam rosyjski. Może to być nazwa brzmiąca w naszych uszach zupełnie inaczej, tak jak "Italia" brzmi inaczej niż "Włochy". Ciekawe, czy Hiszpania nazywa się po hiszpańsku "Iberią"? Zresztą to nieistotne - Nemecko czy Alemania... nazwy w różnych językach nie muszą być podobne.
W naszym języku, po upadku imperium zła, Rosja będzie miała nazwę "Ugoria". Rosjanie swoją nową ojczyznę mogą sobie nazwać jak chcą - może to być nawet Waregia (BAPEFIA) - chyba nie umiem pisać cyrylicą) - niech wierzą w swoje mity, to ich sprawa. My wiemy, że Nowogród i Kijów były miastami założonymi przez Waregów, ale nie Moskwa. Moskwę zasiedlili zbiegowie z Nowogrodu - renegaci Rusinów. Słowa "Ruś" Rosjanom nie wolno użyć, gdyż jest ono zarezerwowane dla Ukrainy i Białorusi. Poza tym mogą się nazwać jak chcą: "Scytami, Tatarami... nawet Kazakami.
Włochom bardzo pomogło zerwanie z rzymską tradycją imperialną - stali się narodem godnym szacunku, jak każdy naród. Rosjanie też mają taką szansę.
Inne tematy w dziale Polityka