Nawiązując do poprzedniej notki na podobny temat - wybieram futurologię. Na co wskazuje trend rozwojowy: komputeryzacja, informatyzacja, teleinformatyzacja, cyfryzacja? Pokazuje, że teleinformatyka odejdzie w przeszłość - nie aż tak, jak magnetowidy, ale jednak. Cyfryzacja ograniczy użyteczność smartfonów. W samochodach, sklepach, łódkach itd. będą dostępne lepsze interfejsy niż to małe przenośne badziewie, które teraz komórkowcy muszą cały czas trzymać w ręku i często zapominają, gdzie odłożyli. Ręce znów staną się wolne i zniknie ta dzisiejsza wszechobecna ułomność. Będziemy sięgać po komórkę, kiedy to będzie potrzebne i wygodne. W większości przypadków wybierzemy wysokiej jakości usługi cyfrowe.
Oczywiście cyfryzacja to nie koniec. Można iść nieco dalej w przyszłość - w wirtualizację. Zamiast komórki - zgrabny hełm, zamiast widoku na okolicę - widok na zwirtualizowaną rzeczywistość z dodatkową informacją. Patrzysz na drzewo w lesie i widzisz, jak się ono nazywa. Widzisz węża i od razu wiesz, czy jest groźny. Widok okolicy możesz w każdej chwili zamienić na widok domu, żeby obserwować, np. co robią dzieci... oczywiście dopóki nie dorosną na tyle, żeby umieć zabrać ci ten widok.
Astronomowie narzekają, że coraz słabiej widać gwiazdy, ale po założeniu hełmu będziesz widział niebo jak w czasach, kiedy nie było smogu ani poświaty miejskiej, ani sztucznych satelitów udających gwiazdy - program je odsieje.
Wirtualizacja, to jedyna szansa przetrwania dla branży teleinformatycznej, dzisiaj tak prężnej...
Inne tematy w dziale Technologie