Fakty są następujące. W roku 1706 Rosja okupowała Polskę i od tej pory Polska, aż do roku 1772, była niewolnikiem Rosji. Rosjanie grabili przez te lata Polskę i mordowali Polaków, którzy nie chcieli służyć Rosji. Represje nasiliły się po koronowaniu w 1764 przez Katarzynę swojego kurtyzanka na króla Polski, który od razu skupił się na mordowaniu swoich przeciwników politycznych. Skazywał na śmierć całe rody. Wzywał rosyjskie wojska, które całe wsie wymazywały z powierzchni ziemi, a całą ludność tych wsi wymordowywały. Jednak w roku 1768 coś się zmieniło. Nie będę powtarzał znanej nam ze szkoły rosyjskiej propagandy historycznej, gdyż ten cykl służy do prostowania rosyjskich kłamstw.
Prawda jest taka, że Polacy nie pozwalali się biernie tępić Rosjanom - przez te wszystkie lata stawiali opór, ale dopiero konfederacja barska przeszła do historii. Dlaczego buntownicy nie zostali szybko pokonani, jak wcześniej? Jak to było możliwe, żeby w 1769 roku - zacytuję Wikipedię, aby było jasne, jak ważne jest to pytanie - "Ogólną nazwą konfederacji barskiej określa się 66 lokalnych konfederacji Korony i Litwy. Przedstawiciele tych 66 cząstkowych związków tworzyli zorganizowany pod koniec października 1769 naczelny organ władzy zwany Generalnością".
Co się stało, że Rosjanie przez półtora roku nic nie zrobili, tym bardziej, że z początku, wiosną 1768 jeszcze ganiali za buntownikami, zapędzili się w pogoni za konfederatami na terytorium Turcji i spalili Bałtę, która dała schronienie konfederatom? Turcja wypowiedziała wojnę Rosji i od tej pory konfederaci walczyli u boku Turków i Tatarów w sojuszu przeciwko Rosji.
To jest właśnie przyczyna tego, że Rosja po raz pierwszy nie potrafiła się rozprawić z polskimi buntownikami. W 1768 roku rozpoczęła się wojna Turcji z Rosją. Aby wygrać tę wojnę Rosja nie mogła walczyć z konfederatami i musiała zrezygnować z części terytorium Polski. W 1772 Rosja zawarła z Turcją rozejm, dała Prusom i Austrii po kawałku Polski i tak zabezpieczona wreszcie pokonała konfederatów. W 1773 wznowiła wojnę z Turcją i pokonała ją w 1774.
Zauważmy, jak teraz, wskutek wielowiekowej rusyfikacji, nazywamy ten prosty fakt, że Rosja oddała kawałek Polski Prusom, a drugi kawałek Austrii - ten poczęstunek nazywamy "rozbiorem". Rosja potraktowała Polskę jak swoją tabliczkę czekolady - dała kostkę Prusom i kostkę Austrii.
W 1793 roku Prusy dostały drugą kostkę czekolady. Dlaczego Rosja musiała znów zrezygnować z kawałka Polski? Odpowiedź jest podobna. Znów Turcji zawdzięczamy przejściową słabość Rosji. Aby wygrać wojnę z Turcją Rosja musiała nakłonić Prusy do zdradzenia Turcji i Polski. Za tę zdradę Rosja musiała zapłacić Prusom kawałkiem Polski. Ciekawostką jest fakt, że Austria nie dostała ani kawałka Polski, mimo że walczyła po stronie Rosji. Austria nie wiedziała nic o zdradzie Prus, więc kiedy Prusy zagroziły Austrii atakiem, Austriacy potraktowali tę groźbę poważnie, jako realizację zobowiązań sojuszniczych Prus wobec Turcji. Austria przestraszyła się i wycofała z wojny, zdradzając Rosję. A potem Prusy wcale nie pomogły Turcji i Austria została wystrychnięta na dudka.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że powstanie kościuszkowskie zostało zaplanowane jeszcze w 1792 roku, zanim Prusy dostały drugi kawałek Polski. Po wygraniu w 1792 roku wojny z Polakami Rosjanie wprowadzili terror podobny do tego, jaki wprowadzili po roku 1764. Powstanie kościuszkowskie wybuchło w odpowiedzi na ten terror. Tym razem Austriacy nie przegapili okazji. Tym razem Prusy i Austria same zabrały Rosji po kawałku Polski, nie pytając Rosji o zgodę. Rosja została postawiona przed faktem dokonanym. Wprawdzie Rosja wygrała swoje wojny ze Szwecją i Turcją, ale nie miała odwagi walczyć z Austriakami i Prusakami w obronie swoich ziem w zachodniej Polsce. Tym razem Rosja nie częstowała czekoladą, Prusacy i Austriacy sami sobie odłamali po kawałku.
Tzw. "rozbiory" Polski nie były rozbiorami - Rosja po prostu oddawała Polskę kawałek po kawałku Prusakom i Austriakom.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo