Trwająca wciąż agresja Rosji na Ukrainie uświadamia nam, że historia nadal się toczy i wciąż jest aktualna. Zachodzące procesy historyczne na Rusi nie zostały skasowane przez rosyjską propagandę imperialną Stalina i jego następców. Na Rusi niemal nic się nie zmieniło. Nadal Rosjanie są największym zagrożeniem dla Rusinów. Rusini nadal czują się Europejczykami, a Rosjanie Azjatami. Rosjanie nadal nienawidzą Europejczyków: Rusinów, Litwinów, Polaków... - tak samo, jak wieki temu, kiedy niszczyli Nowogród Wielki i dokonywali ludobójstwa na Rusinach Nowogrodzkich
Obecna wojna to tylko ostatni epizod tej odwiecznej ofensywy Rosjan przeciwko Rusi. Niedawne rosyjskie ruchy separatystyczne na Ukrainie południowej pokazują ten sam odwieczny kierunek ofensywy Imperium Rosyjskiego - na Bułgarię i cieśniny tureckie.
Obecna wojna ma ten sam cel, jak 90 lat temu. Wymordować potomków znienawidzonych Rusinów Nowogrodzkich i Rusinów Kijowskich - warto pamiętać, że Ruś Kijowska powstała jako kolonia Rusi Nowogrodzkiej pośrednicząca w handlu Wikingów z Grekami. W historycznym sensie Kijów wciąż pamięta, że jest dzieckiem Nowogrodu Wielkiego, a Ukraińcy wciąż pamiętają, że są potomkami kolonistów nowogrodzkich - że są potomkami Europejczyków. Wciąż pamiętają, że przed Tatarami to właśnie oni - Rusini Kijowscy - byli największą potęgą na Rusi, a Kijów (dawniej Konugard) był największym miastem Europy Wschodniej. Moskwa zawsze zazdrościła Kijowowi tej starożytnej świetności.
Białoruś też trzeba rozumieć z perspektywy zniewolenia Rusinów przez Moskali. Obecna Białoruś jest od dawna zniewolona przez Rosjan na tyle skutecznie, że Rosjanie nawet nie próbują mordować Rusinów Białych, tak jak wymordowali Nowogrodzkich i jak kilka razu usiłowali wymordować Kijowskich. Ale to nie znaczy, że na Białorusi nie ma już Rusinów i są sami Rosjanie. Właśnie na Białorusi dokonuje się to najgłębsze i najsubtelniejsze przebudzenie świadomości europejskiej. Białorusin, który zrozumie, że nie jest Rosjaninem, zrozumie to tylko wtedy, kiedy przebudzi się w nim świadomość wspólnego pochodzenia od Bałtów, Pomorzan, Waregów, Wikingów, Nowogrodzian i Litwinów - kiedy taki przebudzony Białorusin zrozumie, że jest Europejczykiem - Rusinem Białym. Że wcale nie jest podobnym do Moskali potomkiem Ugrów i Tatarów.
Dlatego proponuję częściej używać nazw historycznych: Moskale, Rusini - we właściwym kontekście, np. kiedy chcemy zwrócić uwagę na europejskie korzenie Rusinów i azjatyckie korzenie Moskali. Starajmy się słowo "Ukraińcy" zastępować słowem "Rusini". Najtrudniej jest świadomie mówić o Białorusinach. Kiedy mamy na myśli przyzwoitych obywateli Białorusi, którzy popierają Ukrainę w tej wojnie, mówmy o nich "Rusini". Tych co popierają Łukaszenkę, nazywajmy po prostu Rosjanie (białoruscy).
A oto końcowa, ścisła propozycja:
1. "Moskale" - centralny naród imperium - odpowiednik "Rzymian".
2. "Rosjanie" - narody podbite przez imperium, które wymazały z pamięci swoje pochodzenie i jako niewolnicy oddali dusze swoim panom - Moskalom - odpowiednik "obywateli rzymskich".
3. Rusini - kilka spokrewnionych narodów słowiańsko-bałtyckich. Dawno temu istnieli na wschodnich krańcach Imperium Nowogrodzkiego istnieli Rusini Zalescy, którzy utworzyli Wielkie Księstwo Włodzimierskie, którego częścią była Moskwa. Moskale w pewnym momencie ogłosili, że też pochodzą od Rusinów, jednak faktycznie byli ludem bliższym Ugrom niż Rusinom. Rusinów definiuje nie tylko biologia, ale także kultura i cywilizacja. Rusini zawsze byli i nadal są Europejczykami. Moskale zawsze byli Azjatami i nienawidzili Rusinów. Europejskość najlepiej pokazuje granicę między Rusinami a Moskalami (Rosjanami).
4. Ukraińcy - współczesna nazwa Rusinów Kijowskich.
5. Białorusini - Rosjanie pochodzący od zniewolonych Rusinów Białych
6. Rusini Biali - dawniej liczni, teraz nieznana ich liczba żyje na Białorusi i nie uważa się za Rosjan.
Inne tematy w dziale Polityka