Zauważyłem notkę na temat różnicy między "imigrantem" a "uchodźcą". Niestety autor nie dość, że mnie zablokował, to w dodatku nie przyznaje się do tego, że powtarza moje tezy. Oto mój komentarz, którego nie udało mi się zapisać:
"Nareszcie! Cieszę się, że ktoś oprócz mnie próbuje wyłożyć te kwestie. Przez lata myślałem, że mój głos tutaj to głos wołającego na puszczy, a wszyscy poza mną celowo mieszają pojęcia "uchodźca" i "imigrant", aby robić ciemniakom wodę z mózgu. Przez całe lata (od kiedy Niemcy zaczęli nam wciskać swoich przemyconych i sfałszowanych "uchodźców") nikt na tym forum nie miał odwagi pogodzić się z tą prawdą, że imigranci i uchodźcy to zupełnie inni ludzie. W tej POPiSowej wojnie PiSy udawały, że nie widzą różnicy, bo głosiły tezę, żeby nikogo obcego nie wpuszczać do Polski, a Peowcy udawali, że nie widzą różnicy, bo chcieli podlizywać się skorumpowanej biurokracji unijnej, która wciskała nam przemyconych imigrantów wyposażonych w fałszywe papiery uchodźców. Dopiero wojna była nam potrzebna, aby wszyscy zrozumieli, że prawdziwi uchodźcy istnieją i potrzebują naszej pomocy.
Pamiętam tę aferę, kiedy władze jakiegoś miasta - chyba Gdańska lub Gdyni - przeznaczyły 10 mieszkań dla uchodźców - matek z dziećmi - uciekinierów z obszaru wojny. Jakie wtedy zapanowało oburzenie, że sprowadzamy obcych do Polski.
Moim zdanie, kwestia dla ciebie najważniejsza: "Najważniejszą różnicą jest PRZYCZYNA" - jest kwestią drugorzędną. Kiedy widzę matkę z dzieckiem na ręku, to nie wnikam w to, jaka jest przyczyna, że dotarła ona z tym dzieckiem do naszej granicy. Przyjąć ją, to czyste dobro i czysta korzyść. Jeżeli widzisz młodego byczka, który pcha się nam na granicę, to wtedy powinieneś się zastanawiać, jaka jest PRZYCZYNA. Mam nadzieję, że teraz już w pełni rozumiesz ten temat..."
Nieładnie jest blokować dyskutantów z powodów merytorycznych, ale jeszcze gorsze jest przedstawianie jako własnych argumentów i tez zaczerpniętych od zablokowanych dyskutantów. To jest jak kradzież .
Inne tematy w dziale Polityka