doku doku
256
BLOG

Historia lubi się powtarzać... kłamstwa nie ustają

doku doku Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Sytuacja wokół Ukrainy przypomina rok 1938, kiedy to podli dyplomaci europejscy zaakceptowali aneksję Czech przez Niemcy. Putin robi teraz za Hitlera. Krym jest odpowiednikiem Czech. Europejscy politycy nadal są tak samo podli jak w 1938... i tylko Polska jest mądrzejsza niż w 1938 - kiedy to poparliśmy Niemców i odebraliśmy Czechom nasze ziemie. Dzisiaj wiemy, że to jest podłe - nie poparliśmy Rosji, nie weszliśmy do Lwowa - nie poparliśmy tego nowego wcielenia Hitlera. Nasz naród dojrzał od tamtego czasu - jesteśmy mądrzejsi.

Niemcy, Francuzi, Węgrzy i wiele innych polityków Europy nadal są tak samo głupi i tak samo podli jak wtedy. Rosja napadła na Ukrainę, okupowała Krym, napadła na inne tereny Ukrainy i je okupowała, a zachodni dyplomaci udawali, że nic się nie dzieje. I dzisiaj nadal kłamią - wielkim głosem krzyczą zdziwieni, zaskoczeni i przerażeni, że niespodziewanie Rosja wczoraj napadła na niepodległą Ukrainę. Tymczasem to jest wielkie kłamstwo - Ukraina została napadnięta przez Rosję kilka lat temu i nie jest od tego czasu niepodległa ani suwerenna - część jej terytorium jest od kilku lat okupowana przez rosyjskie wojska za zgodą Niemiec.

Nie tylko za zgodą. Niemcy przez cały ten czas pilnowali, aby Ukraina się nie zbroiła, aby nie budowała na wschodzie żadnych umocnień, żeby trzymała swoje wojska z dala od trefy okupacyjnej. Niemcy dopilnowali, żeby rosyjskie wojska mogły bez przeszkód się zgrupować i w dogodnym momencie wejść do Kijowa, nie napotykając po drodze żadnego oporu. Temu właśnie służyły porozumienia mińskie - oczyścić drogę wojskom rosyjskim aby mogły bez przeszkód kontynuować inwazję na Ukrainę w dogodnym dla siebie momencie. Zauważcie, że armia ukraińska nie stawia oporu, walczą tylko nieliczni żołnierze jakichś lekkich formacji bez wyposażenia. Armia ukraińska zgrupowana jest grzecznie gdzieś na zachodzie, tak jak jej kazali Niemcy.

Nowe karty historii hańby narodów Europy i historii zbrodni niemiecko-rosyjskich już zostały napisane. Hańba spada na głowy tych, którzy udawali, że nie ma agresji rosyjskiej, hańba spada na głowy tych, którzy krzyczą teraz, że agresja zaczęła się wczoraj.

Za chwilę Niemcy zaproponują zawieszenie broni i zgodę na to, że granicą miedzy Ukrainą i Rosja będzie Dniepr, a Kijów zostanie podzielony na Kijów Zachodni i Kijów Wschodni (Rosjanie i Niemcy mają doświadczenie w dzieleniu stolic). Nowy pokój będzie trwał pod warunkiem, że wszyscy zgodzą się po raz drugi zapomnieć o tym, że Rosja napadła na Ukrainę. Ukraina obieca, że wycofa swoje wojska za Dniestr. Rosja obieca, że wycofa armię za Don. Niemcy i ich obserwatorzy OBWE będą nadzorować nowe porozumienie mińskie - będą pilnować, żeby armia ukraińska nie wychylała sią za Dniestr... i będą zapewniać świat, że Rosja nie koncentruje swoich wojsk na wschodnim brzegu Dniepru, ale grzecznie siedzi za Donem... a potem ci sami obłudni politycy i zdrajcy za 2 lata ogłoszą światu: "Niepodległa Ukraina została niespodziewanie napadnięta przez Rosję!"

Nie byłbym sobą, gdybym tylko krytykował. Zawsze jestem konstruktywny, więc oto moja rada: Odsunąć dyplomatów niemieckich od wszelkich negocjacji z Rosją i Ukrainą. Wiemy już, że Niemcy wspierają rosyjską inwazję na Ukrainę, wiemy też od dawna, że nie mają oni ani mandatu politycznego ani moralnego, żeby uczestniczyć w mediacjach. Niemcy wtrącają się ze złej woli, próbując ugrać swoje brudne interesy. Negocjacje z Rosją muszą toczyć się bez udziału Niemców. Przy stole negocjacyjnym powinni zasiadać przedstawiciele Rosji, Ukrainy, Anglii, Turcji, Białorusi, Polski i USA. Jeżeli w tym gronie zostanie uzgodniony jakiś plan demilitaryzacji regionu i przywrócenia integralności terytorium Ukrainy, to będzie on sprawiedliwy i godny zaufania. Aby takie negocjacje mogły się toczyć. Na Morzy Czarnym musi być flota NATO - nie tylko turecka - Turcja nie jest już w stanie bronić wybrzeży ani wysp. Na Morze Czarne muszą wpłynąć okręty USA i Anglii, a rosyjskie wojska muszą opuścić wszystkie okupowane wyspy w pobliżu wybrzeży NATO. Bez tej demonstracji Rosja będzie nadal traktować NATO jak ciotę, niezdolną do niczego. Jeżeli Rosja nie opuści okupowanych wysp czarnomorskich, to za kilka lat opanuje Bosfor i nikt palcem nie kiwnie.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka