Zwykle dzielę się mądrością wyczytaną w książkach dopiero po ich przeczytaniu, ale tym razem zabrakło mi cierpliwości. książka Sampolskyego "Zachowuj się" - profesora biologii i neurologii na Stanfordzie - jest gruba i trudna... nie dotarłem nawet do połowy, a już czuję nieodparty przymus dzielenia się. Postaram się więc ograniczyć głównie do cytatów, aby nie komentować książki, której nie poznałem w całości.
"... Wyniki te podważyły dogmat, że tożsamość seksualna bierze się z wpływów społecznych, a nie biologicznych. Tak twierdzili socjologowie, którzy w liceum nie znosili biologii... ale również medyczny establishment. Zgodnie z tym poglądem twierdzono, że jeżeli dziecko rodzi się z genitaliami nie należącymi jednoznacznie do jednej z płci (co dotyczy około 1-2% dzieci), nie ma znaczenia, w jakiej płci zostanie ono wychowane, o ile taka decyzja zapadnie przed upływem osiemnastego miesiąca życia. Należy po prostu wykonać u niego taką operację rekonstrukcji genitaliów, jaka będzie wygodniejsza".
Pod tym akapitem jest przypisek o tragediach, które były skutkiem takich arbitralnych decyzji - tragediach w rodzaju "chłopiec, którego wychowano jako dziewczynkę.
Potem naukowcy udowodnili, że o płci decyduje środowisko hormonalne życia płodowego. Ponieważ książka obfituje w opisy doświadczeń, więc mój wybór jest wyjątkowo okrojony, np. o rezusach: "Goy udowodnił to wstrzykując samicom w ciąży testosteron. a potem badając ich córki. Kontakt z testosteronem w całym okresie ciąży powodował u córek "pseudohermafrodytyzm" - z zewnątrz wyglądały jak samce, ale wewnątrz miały żeńskie gonady. W porównaniu z samicami z grupy kontrolnej, samice androginiczne częściej w zabawie mocowały się i tarmosiły, były bardziej agresywne ... ale ... równie zainteresowane młodymi...
Badania na ludziach tego rodzaju są oczywiście wykluczone, ale natura daje nam patologie, które można badać bez ich wcześniejszego wywoływania. Jedną z nich jest wrodzony przerost nadnerczy (z ang. CAH), które "zamiast glikokortykoidów wytwarzają testosteron i inne androgeny, poczynając już od życia płodowego". Dziewczynki z CAH rodzą się zazwyczaj z genitaliami uniemożliwiającymi jasne ustalenie płci i są niepłodne w dorosłości" ... "wykazują patologicznie podwyższony poziom zachowań męskich.... a także mają wyższy iloraz inteligencji. Oczywiście wszystkich wryło w ziemię". U dziewczynek z CAH "zauważono więcej przepychanek dla zabawy, bójek i fizycznej agresji. Co więcej, od lalek wolały one "chłopięce" zabawk".
W jednym z przypisków jest opis badań mózgów osób transpłciowych: "Za każdym razem - niezależnie od tego, w którą stronę dana osoba chciała dokonać przejścia i czy miała je już za sobą czy jeszcze nie - dymorficzne obszary mózgu u osób transpłciowych przypominały płeć, do której zawsze czuły przynależność, a nie płeć "zewnętrzną. Innymi słowy, nie jest tak, że osoby transpłciowe myślą, że są innej płci niż w rzeczywistości - bliższe prawdy jest stwierdzenie, że tkwią w ciele innej płci, niż ich prawdziwa".
Jest też inna choroba, symetryczna do CAH - zespół niewrażliwości na androgeny (AIS) - "płód jest płci męskiej: ma chromosomy XY i jądra wydzielające testosteron. Jednak mutacja receptora androgenów sprawia, że jest niewrażliwy na testosteron. Tym samym jądra mogą sobie wydzielać testosteron ile wlezie, a maskulinizacja i tak nie nastąpi. Takie osoby często rodzą się z żeńskim fenotypem zewnętrznym i są wychowywane jako dziewczynki. Kiedy przychodzi czas dorastanie i nie dostają miesiączki, wizyta u lekarza pokazuje, że "dziewczynka" jest w rzeczywistości "chłopcem" (zazwyczaj mającym jądra w brzuchu i skróconą, ślepo zakończona pochwę. Taka osoba zazwyczaj pozostaje przy tożsamości żeńskiej, ale jako dorosła kobieta jest niepłodna. Innymi słowy, kiedy ludzki płód płci męskiej nie doświadcza organizującego działania testosteronu, otrzymujemy żeńskie zachowania i żeńską tożsamość płciową".
A na koniec mój wniosek, aktualny ze względu na popularność debat o LGBT w Polsce. Nauka udowodniła, że ani LGDB ani przeciwnicy LGBT nie mają racji. O płci człowieka nie decyduje ani płeć genetyczna, ani wychowanie - decydujące jest, jakie hormony kształtują mózg płodu. Prawdziwa nauka jest bezstronna politycznie, zawsze stoi po stronie prawdy.
Inne tematy w dziale Technologie