W ostatnim numerze Świata Nauki jest artykuł o terrorystach z Ku Klux Klanu i innych podobnych organizacji działających w USA, np. Proud Boys, National Socialist Club. "Liczba zamachów dokonywanych przez białych supremacjonistów w ostatnich latach wzrasta". Liczba zamachów supremacjonistów i wykrytych spisków w celu przeprowadzenia zamachu przekroczyła już 90% wszystkich tego rodzaju przestępstw w USA. Jak się okazuje, zagrożenie terroryzmem ze strony białych rasistów jest ponad 10-krotnie większe niż zagrożenie ze strony islamistów... dodam od siebie, że wcale mnie to nie dziwi, gdyż służby antyterrorystyczne w USA skupiały dotychczas niemal całą swoja uwagę na zapobieganiu zamachom organizowanym przez islamistów... a tymczasem kukluxy pozbawione nadzoru rozpanoszyły się jak zaraza.
"Procedowany obecnie przez Kongres projekt ustawy Domestic Terrorism Prevention Act ma na celu naprawę tego zaniedbania". "Kongres powinien również uchwalić ustawę delegalizującą lincz. Ten akt terroru stosowany przez białych supremacjonistów nigdy do tej pory nie był przestępstwem federalnym". Już "w raporcie FBI z 2006 wyrażono poważne zaniepokojenie przenikaniem supremacjonistów do szeregów stróżów prawa".
Dodam od siebie, że skojarzyłem to zjawisko z niedawną eskalacją walki Murzynów amerykańskich o prawa człowieka. Okazuje się, że to nie jest przypadek, że właśnie teraz walka Murzynów o wolność się nasiliła. Jest to oczywista reakcja na nasilające się od lat akty terroryzmu kukluxów przeciwko Murzynom oraz na opieszałość władz w ściganiu tych zbrodniarzy.
Inne tematy w dziale Polityka
