Ostatnio zauważyłem propagandę na rzec Praw Kobiet. Nawet Amnesty International przyłączyło się do tej kampanii. O co chodzi? Są dwie możliwości: prowokacja lub głupota. Rozważmy obie:
Prowokacja oznacza, że twórcy tej kampanii z premedytacja chcą zaszkodzić kobietom, utrudniając im walkę o Prawa Człowieka. Zamiast wspierać walkę kobiet o wolność i równe prawa, chcą utrwalić stan obecny - w większości krajów kobiety nie mają Praw Człowieka - są niewolnicami lub są dyskryminowane przez rządzących mężczyzn. Przykładowo, zamiast Prawa do Wolności chcą dać kobietom Prawo do Macierzyństwa. Prawa Kobiet są prawami fałszywymi, mającymi na celu utrwalić niższy status prawny kobiet. Dla takich prowokatorów kobieta nie jest człowiekiem.
Głupota oznacza, że twórcy tej kampanii nie rozumieją, że taka kampania szkodzi kobietom. Kobietom, tak jak każdemu człowiekowi, potrzebne są Prawa Człowieka. Kobieta chce np. być wolnym człowiekiem, tak jak mężczyzna. Jeżeli walka o Prawa Człowieka dla kobiet (i mężczyzn) przemieni się w walkę o Prawa Kobiet (dla kobiet) i o Prawa Mężczyzn (dla mężczyzn), to pojawi się niebezpieczeństwo utraty rozumienia dla prawdziwych źródeł Praw Człowieka - dla człowieczeństwa, godności i podmiotowości człowieka, które nie zależą od płci (rasy, wyznania itp.). I mężczyzna i kobieta jest z natury człowiekiem - wolnym i godnym podmiotem prawa. Każde rozróżnienie praw człowieka na różne prawa kobiet i mężczyzn grozi utrwaleniem (lub wręcz stworzeniem nowych) nierówności prawnych. Jeśli ktoś chce dobrze dla kobiet, to błądzi walcząc o Prawa Kobiet
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
