Wiedza i Życie obnaża zło rolnictwa i hodowli przemysłowej

Dawno mi się to nie zdarzyło, żeby mnie cham wylogował w trakcie pisania notki. Tyle pracy mi łobuz zmarnował… To boli szczególnie, bo temat należy do najważniejszych – dotyczy przyszłości ludzkości i zdrowia naszych dzieci i wnuków. Nie powtórzę całej pracy, z góry przepraszam za enigmatyczność.

Nareszcie polscy autorzy zaczęli pisać o tym, co od lat pisze Świat Nauki. Mamy w WiŻ artykuł pod tytułem „Nadciąga Farmagedon” (chyba trzeba kojarzyć z farmami hodowlanymi i farmaceutykami) o zbrodni przemysłowej hodowli zwierząt. Ponieważ wyjaśniałem temat wielokrotnie, tym razem ograniczę się do kilku cytatów:

• „od lat 60. jego [mięsa] produkcja wzrosła niemal pięciokrotnie – z 70 mln do 330 mln ton”

• „aby wyprodukować kilogram wołowiny, potrzeba średnio 13 kg zbóż, ponad 14 tys. litrów wody i ponad 6 kg paszy”

• „gazy powstające wskutek procesów trawiennych zwierząt hodowlanych (…) stanowią obecnie 18% światowej emisji gazów cieplarnianych”

• „aby przyspieszyć proces wzrostu karmi się je sterydami”

• „połowa wszystkich wyprodukowanych na świecie antybiotyków trafia do zwierząt na farmach (…) zjawisko jest wyjątkowo niebezpieczne bo karmione antybiotykami zwierzęta trafiają później na nasze stoły, a my uodparniamy się (…) niedługo (…) nieefektywność tych leków zabije więcej osób niż rak”

• „Instytut Żywności i Żywienia Człowieka rekomenduje jednoznacznie, by średnioroczna konsumpcja czerwonego mięsa nie przekraczała 26 kg rocznie”

• „Musimy zweryfikować nasze praktyki rolne i sposób zarządzania naszymi zasobami – przyznaje Ban Ki-moon, były sekretarz generalny ONZ. Na razie brak jednak konkretnych rozwiązań prawnych".

A ja na zakończenie nie zgodzę się z ostatnim twierdzeniem. Istnieje konkretne, bardzo proste rozwiązanie prawne: Należy zlikwidować wszystkie dotacje i ulgi dla rolników, hodowców i innych biznesów związanych z hodowlą przemysłową zwierząt. Wtedy gospodarka będzie uczciwa - 20 kg kaszy będzie kosztować tyle, co kilogram wołowiny. Sprawiedliwe ceny w uczciwej gospodarce automatycznie spowodują spadek popytu na mięso, a tym samym zmniejszenie rozmiarów hodowli i rolnictwa paszowego... i zdrowie ludzi i naszej przyrody zostanie uratowane