Jak rozpocząć partię szachów: dobre rady dla Polaków

Przed bitwą pod piramidami Napoleon Bonaparte stanął przed szeregami swojej armii i wydał odezwę z takimi oto słowami: „Żołnierze (…) czterdzieści wieków patrzy na was”. Jeżeli zerkniecie na załączoną fotkę i gościa przy stoliku, na Was też popatrzy czterdzieści – co prawda nie wieków, ale lat. Pisząc nieco konkretniej: czterdzieści lat doświadczeń szachisty, który dochrapał się tytułu mistrza krajowego. Na dokładkę – dziesięć lat pracy szachowego instruktora.

Do pewnego momentu moja praca koncentrowała się na szkoleniu młodych ludzi, których celem – niekiedy zrealizowanym – było osiąganie sukcesów w szachach turniejowych. Jednocześnie, w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy uczestniczyłem w kilku znakomitych projektach edukacyjno-szachowych w instytucjach szkolnych i paraszkolnych. Jako instruktor jeszcze więcej zawdzięczam kontaktom z koleżankami i kolegami, poznanymi w krakowskim pubie Café Szafé. Mówiąc szczerze, dopiero tutaj załapałem, że szachy są m.in. grą towarzyską. Mogą być więc pretekstem do miłego spotkania lub dodatkiem, który takie spotkanie ubarwia. Wcześniej, kiedy mówiłem laikom, że jestem szachistą, czułem zażenowanie, jakbym się zwierzał ze wstydliwego dziwactwa.

Tymczasem przy kawiarnianym stoliku dokonałem zaskakującego odkrycia: ludzie, którzy w życiu nie widzieli sali turniejowej, garną się do szachów i lubią, kiedy się o nich opowiada. 
Na początku przyjmowałem to z niedowierzaniem, ale potem poczułem radość, że mogę na to zainteresowanie odpowiedzieć. Stąd mnóstwo szachowych spotkań twarzą w twarz, a także kilka otwartych prelekcji, jakie miałem w kultowej „trzeciej sali" Café Szafé.

Postanowiłem skorzystać z tych doświadczeń, tworząc kanał na serwisie YouTube, w którym będę zamieszczał porady, kierowane do szachowych amatorów oraz do osób, które stawiają pierwsze kroki na 64 polach. W tej zaś notce zapraszam do obejrzenia pierwszego filmu, w którym objaśniam podstawy strategii w początkowej fazie gry, zwanej fachowo debiutem. Zapraszam tym chętniej, że pierwsze recenzje były bardzo pozytywne. Wynikałoby z nich, że mój mini-wykład jest zrozumiały i trafiający do wyobraźni. 

Mówiąc krótko, wielka prośba o obejrzenie filmu, który jest także dołączony do tej notki. Wszelkie uwagi są mile widziane i wyczekiwane.