Na wzgórzu uniwersyteckim w Opolu postanowiono umieścić rzeźbę Atlasa dźwigającego sklepienie niebieskie.
Atlas wyraźnie cierpi, co nie dziwi, bo zadanie ma paskudne, ale w tym wypadku twórca dołożył mu jeszcze jeden powód męki.
Jak wyjaśnił w wywiadzie TV ktoś wiedzący ( nazwisko i stanowisko mi umknęło) rozmiar, a także waga sklepienia, oraz szczupła sylwetka figury i jej chude nogi wymusiły na autorze dodatkowe mocowanie postumentu, w miejscu dość szczególnym.
Zeus nie miał wątpliwości, czy zbuntowany syn Atlas da radę, a nasz rzeźbiarz, w trosce o losy sklepienia niebieskiego wsadził mu na wszelki wypadek w tyłek pręt zbrojeniowy.
PS Chodzi mi po głowie cała masa innych skojarzeń i odniesień, ale sobie daruję, pozostawiając miejsce dla wyobraźni czytelników
Miłego wieczoru
Zdjęcie pochodzi ze strony
https://www.whitemad.pl/pomnik-cierpiacego-atlasa-na-wzgorzu-uniwersyteckim-w-opolu/
Inne tematy w dziale Kultura