Iga ma problem tożsamościowy, wynikający z tego jak ułożyła się scieżka jej dotychczasowej kariery, tak myślę.
Z jednej strony dostaje sygnały ze świata zewnętrznego że już jest super gwiazdą bo i ma podstawy żeby tak myśleć, z drugiej realnie zalicza gorsze mecze poniżej swojego zwykłego poziomu.
Szkoda że w RG i Wimbledonie nie ułożyło się tak jak w Rzymie.
Gdyby w pierwszym tygodniu zaliczyła chociaż jeden słabszy mecz gdzie w bezpieczniejszych okolicznościach mogłaby powalczyć i odsunąć zagrożenie, byłaby na ten trudny mecze z Marią i Ons bardziej gotowa.
Ze strony tenisowej brak jeszcze u Igi pełnego automatyzmu w tenisowym abecadle, a to niestety musi być jak u kierowcy, który nigdy nie myśli który i jak mocno pedał wcisnąć, ani jaki bieg "wrzucić", ocenia aktualną sytuację na drodze i myśli dokąd zmierza.
Brawo za pierwszy tydzień, nie myślałem, że Panna Iga zajdzie tak daleko !
Pozdrawiam
_____________________________
Inne tematy w dziale Sport