Tak sobie kombinuję i z mojego amatorskiego punktu widzenia, jako przeciwniczkę Igi, wolałbym Muguruzę .
Styl podobny, podejście do tenisa też, łatwiej ją wyprowadzić z równowagi, a kiedy już się podłamie i uzna w swojej głowie że mecz jest przegrany, raczej nie jest w stanie się podnieść i zaproponować czegoś nowego.
Ta druga, panna Ons, jest na fali, ma wredny styl gry i bardzo, bardzo chce. Ma kondycje i nie zależy jej na 2 setowym meczu.
Z góry zakłada że pierwszego seta może przegrać i traktuje go jako rozpoznanie. Przegrana nie obciąża jej psychicznie.
W drugim pokazuje pazurki i sprawdza na ile może sobie pozwolić, a w trzecim jeżeli uda jej się wyrównać, kończy podłamaną i zaskoczoną przeciwniczkę.
Moim zdaniem receptą na nią, jest całkowita zmiana taktyki w drugim secie tak żeby pierwszo-setowe rozpoznanie na nic jej się nie przydało i duża dyscyplina psychiczna szczególnie przy zmianie setów.
Tak to widzę !
Życzę Pannie Idze konsekwencji i tzw trzeciego tenisowego oka do trzeźwej oceny tego co się aktualnie dzieje na korcie i zdolności przewidywania gry przeciwniczki.
Potem już będzie łatwiej, spadnie presja, a przeciwniczki będą bardziej "normalne"
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Sport