Po śmierci dwóch Polaków w wyniku uderzenia nadlatującą ze wschodu rakietą niemiecka minister obrony Christine Lambrecht w bardzo osobliwy sposób bowiem w mediach społecznościowych a nie dyskretnie, stosownymi kanałami dyplomatycznymi zaproponowała użyczenie Polsce dwóch baterii rakiet przeciwlotniczych Patriot dla wzmocnienia ochrony nieba nad Polską.
Co dokładnie stało za tą propozycją można się tylko domyślać. Media podają np, że rozlokowane w Polsce rakiety Patriot nie podlegałyby pod polskie dowództwo obrony powietrznej kraju.
Jedno jest raczej pewne.
Te dwie niemieckie baterie Patriot rozlokowane gdzieś w Polsce byłyby praktycznie ''bezrobotne'', tak jak, i dobrze, ''bezrobotne'' są amerykańskie baterie Patriot chroniące lotnisko w Jasionce, przez które przechodzi większość międzynarodowej pomocy wojskowej dla walczącej z rosyjską agresją Ukrainy.
Minister ON Mariusz Błaszczak z uznaniem podziękował grzecznie za tę ofertę minister Lambrecht a następnie również publicznie zaproponował by Niemcy użyczyli Ukrainie te zaproponowane Polsce Patrioty tak by po ich rozmieszczeniu w pobliżu granicy polsko-ukraińskiej chroniły one w zasięgu swego działania nie tylko Polskę ale i Ukrainę przed nadlatującymi ze wschodnich kierunków rakietami.
Jedna dobrze wykoncypowana propozycja ministra obrony M. Błaszczaka trafiła wiele celów.
W przypadku jej przyjęcia przez Niemcy:
1. Zdaniem wielu ekspertów taka propozycja, po rozlokowaniu baterii w miejscach uzgodnionych między PL a UKR i ew. DE po ukraińskiej stronie polsko-ukraińskiej granicy zapewnia nawet lepszą ochronę Polski przed rakietami będącymi w zasięgu rakiet Patriot niż po rozlokowaniu tych baterii po polskiej stronie granicy.
2. Baterie chronią również niebo nad Ukrainą i o ile baterie rakiet rozlokowane po polskiej stronie granicy byłyby najprawdopodobniej ''bezrobotne'' to rozmieszczone po ukraińskiej stronie miałyby najprawdopodobniej sporo pracy.
3. Co prawda baterie Patriotów z licznymi jak rozumiem rakietami na swój koszt dostarczyli by Niemcy ale Ukraińcy byliby za to wdzięczni również, jeśli nawet nie bardziej Polsce, jako że pierwotna niemiecka propozycja nie przewidywała w ogóle ochrony Ukrainy.
W przypadku nieprzyjęcia tej propozycji przez Niemcy:
1. Polska może skorzystać z pierwotnej niemieckiej oferty i wynegocjować bezpieczne dla nas warunki rozmieszczenia niemieckich baterii Patriot na terytorium Polski.
2. Niemcy po raz kolejny zostaną poddane publicznie międzynarodowej (w tym przypadku polskiej) presji by stosownie do swego potencjału finansowego pomóc walczącej ze zbrodniczą Rosją Ukrainie i ponownie nie zdadzą egzaminu z tak gorliwie przez Niemcy deklarowanego przywiązania do demokratycznych wartości. Szerzony przez Niemcy mit o ich „wyższości moralnej” upada na oczach świata.
3. Ukraina ale i inne kraje świata po raz kolejny uświadomią sobie, że Niemcom niespecjalnie zależy na obronie Ukrainy i jej sukcesie w wojnie z rosyjską agresją.
4. Wobec medialnego rozgłosu nadanego niemieckiej propozycji i polskiej na nią odpowiedzi, w tym rozgłosu generowanego przez proniemiecką opozycję w Polsce Niemcom, niezależnie od ich pierwotnych intencji będzie bardzo trudno wycofać się z propozycji wzmocnienia ochrony Polski poprzez użyczenie dwóch baterii Patriot.
Wymienione przeze mnie powyżej cele nie są wszystkimi ''ustrzelonymi'' przez ministra Błaszczaka.
Win-win-win-win situation!
Brawo, panie ministrze Błaszczak!
Inne tematy w dziale Polityka