Obniżenie wieku emerytalnego spowodowało, że mamy bardzo młodych emerytów, a emerytury będą bardzo niskie. Polska gospodarka będzie miała z tego powodu coraz większe kłopoty /.../
https://biznes.interia.pl/news/czy-10-tys-zl-dla-emeryta-rozkreci-polska-gospodarke,2634638,1021
Gdy kilka lat temu rząd pod przywództwem Donalda Tuska zmienił wiek uprawniający do przejścia na emeryturę z 60 lat dla pań i 65 lat dla panów, protestowały nie tylko Związki Zawodowe, ale i całe społeczeństwo. niestety, sejm w trybie dyscypliny narzuconej przez prezesa rady ministrów zatwierdził wytyczne ministrów.
Tej decyzji nie zmienił ani senat, ani też nie zawetował prezydent B. Komorowski. Wszelkie próby odwołania się w sprawie do referendum nie poparł żaden z ówczesnych polityków PO z przystawkami.
Jednak ludzie znający temat z pierwszej ręki (czyli zwolennicy PO i jej poprzedniczki - Unii Wolności) błyskawicznie "załatwiali" sobie prawo do emerytury jeszcze na "starych warunkach" - wymagało to wtedy dogadania się z dyrektorem, że ten zaakceptuje rezygnację z zatrudnienia przez pracownika uzyskującego wiek emerytalny (jeszcze 60 lub 65 lat życia) i zaczeka z przyjęciem nowego pracownika... by - już emeryt - wrócił na wcześniej zajmowane stanowisko.
Tak właśnie wyglądało w PO "podniesienie" wieku emerytalnego. Pozostałym pozostało już tylko doczekać tych kilka lat więcej...
Tymczasem doszło do zmiany na urzędzie prezydenta państwa a wkrótce zmieniły się składy Sejmu oraz Senatu. nie było problemu z uwzględnieniem protestów społeczeństwa a wiek uprawniający do prawa do emerytury został przywrócony do stanu sprzed rewolty PO-wskiej z przyzwoleniem jej przystawek...
A dzisiaj czytamy, że PiS obniżył wiek emerytalny i dlatego brakuje pracowników...
A kto wprowadził "świadectwa udziałowe" na najlepsze przedsiębiorstwa państwowe, które wkrótce padły łupem zagranicznych konsorcjów ?
Przecież to legendarny założyciel niezależnych związków zawodowych na urzędzie prezydenta państwa doprowadził do likwidacji polskiego przemysłu i zmusił polskich pracowników do szukania pracy poza granicami Polski.
To z uwagi na bardzo niskie wynagrodzenia polska młodzież migruje za pracą do Niemiec czy też i innych krajów UE, bo tam bez względu na wykształcenie tych dwa tysiące euro co miesiąc dostanie...
Przy takiej polityce PO trudno jest utrzymać rodzinę na właściwym poziomie a lata rozłąki doprowadziły do migracji całych rodzin. A "opozycja" aż piszczy, by odzyskać utraconą władzę i dostęp do publicznych pieniędzy...
Inne tematy w dziale Społeczeństwo