Bardzo poważne dysputy w mediach prowadzą do zorganizowania strajku nauczycieli. Ich protest miałby sparaliżować funkcjonowanie sporej grupy społeczeństwa - zaangażowanego w końcowe egzaminy szkolne oraz dalszy start na kolejnym poziomie. Uczniowie szkół podstawowych mieliby nie ukończyć szkoły z powodu nieodbycia się przewidzianym programem egzaminów.
nauczyciel i działacz związkowy, od 1998 prezes ZNP,
https://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82awomir_Broniarz
Gimnazjaliści mieliby nie zakończyć edukacji na etapie uprawniającym do ubiegania się o przyjęcie do szkół ponadpodstawowych a maturzyści byliby pozbawieni ukończenia szkoły średniej. Tym samym uczelnie wyższe będą pozbawione napływu nowych kandydatów na studia... i tu należy zastanowić się, czy ZNP zrzesza także nauczycieli akademickich - którzy także mieliby uniemożliwić planowe ukończenie nauczania akademickiego.
To zamieszanie, może i śmieszne, tak prawdę mówiąc spowoduje bardzo trudne problemy materialne dla osób korzystających ze świadczeń stypendialnych, bo powtarzanie roku nie nadaje uprawnienia do pobierania stypendium...
Wiele osób korzystających z tej formy dofinansowania w czasie pobierania nauki będzie miało problem z powodu jej nieukończenia mimo, że umowa o stypendium określa termin podjęcia pracy u fundatora stypendium. Nieukończenie nauki w uzgodnionym terminie jest wystarczającą przesłanką do rozwiązania umowy o stypendium z jednoczesnym zobowiązaniem stypendysty do zwrotu stypendium...
Kolejny problem to cios w plany rodziców uczniów, którzy zostaną zmuszeni do przedłużenia obowiązku szkolnego ich dzieci...
W mojej ocenie jest to kolejne podejście do zmuszenia Jarosława Kaczyńskiego do rezygnacji z realizacji jego koncepcji silnego państwa w celu poprawienia bytu polskiego społeczeństwa...
Myślę, że jest to jedyna koncepcja pozwalająca na zawłaszczanie dochodu narodowego przez elity typu Radka czy Grzegorza... i całej tej żenującej gromady popaprańców...
Inne tematy w dziale Społeczeństwo