W Warszawie pracuje komisja sprawdzająca prawidłowość postępowania przy zwrocie majątku przejętego przez państwo w sposób sprzeczny z prawem. Jak wiadomo, wiele osób za pośrednictwem swych spadkobierców, ubiega się o zwrot należnego im majątku i - co ciekawe - w sytuacji trudnej dla osoby uprawnionej występują umocowane w sprawie firmy, które występują w imieniu ponad 90 letnich osób uprawnionych do odzyskania rodzinnego majątku.
Tu warto dodać, że polskie prawo przewiduje dziedziczenie z ustawy w taki sposób, że krąg osób uprawnionych do majątku osoby zmarłej jest ograniczony do stopnia pokrewieństwa. W pierwszej kolejności majątek dziedziczą współmałżonek oraz dzieci. Gdyby nie było spadkobierców w tak bliskiej linii, wtedy do grona osób uprawnionych do działu spadku można dołączyć rodzeństwo osoby zmarłej... a następnie dzieci dzieci osoby zmarłej - czyli wnuki...
Często osoba zmarła pozostawia zapis dysponowania masą spadkową na wypadek swojej śmierci. Wtedy mamy do czynienia z dziedziczeniem testamentowym, które ma pierwszeństwo przed dziedziczeniem z mocy ustawy.
Czasem zdarza się, że osoba zmarła nie posiada spadkobierców zgodnie z postanowieniami ustawy o dziedziczeniu i nie pozostawiła testamentu - w takim przypadku masa spadkowa przechodzi na własność Skarbu Państwa.
Jest jeszcze jeden przypadek, kiedy majątek osoby zmarłej staje się własnością państwa. Może zdarzyć się taka sytuacja, że na majątku osoby zmarłej ciążą jakieś zobowiązania. W takiej sytuacji osoby uprawnione do dziedziczenia mogą "przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza" albo też zrezygnować z udziału w spadkobraniu. Jeżeli nie będzie innej osoby uprawnionej, wtedy majątek przechodzi na własność Skarbu Państwa a możliwość dochodzenia roszczeń z majątku osoby zmarłej zależy już od przepisów szczególnych. Nie zawsze Skarb Państwa odpowiada za zobowiązania ciążące na nieruchomości.
Szczególnym rozdziałem traktującym o dziedziczeniu jest temat majątku przejętego przez państwo na mocy dekretów z lat 40. XX w. w sprawie przejęcia przez państwo majątku porzuconego oraz majątku przejętego od osób, które działały na szkodę państwa polskiego. Liczne zastrzeżenia wnoszone przez uczestników tych wydarzeń doprowadziły do szczegółowej analizy prawnej prawidłowości tego postępowania. Okazało się, że konstrukcja prawna dekretów była wadliwa a nieważność prawa - na które powołano się w decyzjach majątkowych - skutkuje nieważnością podjętych decyzji. Stąd wiele decyzji o przejęciu przez państwo nieruchomości zostało uchylonych. Osoby, które utraciły swoją własność, mogą więc zabiegać o zwrot przejętego majątku.
Tu zaczął się poważny problem, bowiem właściciel został zmuszony do rezygnacji z posiadanej nieruchomości - często bez żadnego odszkodowania. Z kolei nieruchomość przeszła pod nowy zarząd i losy tej nieruchomości potoczyły się już bez możliwości wpływu pierwotnego właściciela. Gdy okazało się, że nieruchomość została przejęta w sposób sprzeczny z prawem, to pierwotny właściciel już albo nie żył, albo nie był w stanie pełnić obowiązków właściciela.
W tej sytuacji pojawiły się firmy wyspecjalizowane w przejmowaniu zwracanych nieruchomości ich pierwotnym właścicielom. Jednak wiele osób czuło się pokrzywdzonych w wyniku zmiany klasyfikacji wywłaszczenia. Powołano nawet specjalną komisję sejmową w celu uporządkowania rynku nieruchomości przekazywanych w sposób sprzeczny z intencją ustawodawcy.
Proponuję wysłuchanie konferencji prasowej Patryka Jakiego w sprawie procedury zwrotu nieprawnie przejmowanych nieruchomości w Warszawie:
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/konferencja-prasowa-na-temat-funkcjonowania-komisji-ds-reprywatyzacji/
Obawiam się, że nie tylko Warszawa ma swoją "hannę gronkiewicz-walc", ale że jest to powszechny proceder na terenie całego kraju, ale jeszcze starannie ukrywany przed osobami uprawnionymi do odzyskania rodzinnego majątku...
Inne tematy w dziale Polityka