Jaja w polskiej polityce sięgają zenitu. Dzisiaj opozycją nazywa się tych, którzy jeszcze nieco ponad dwa lata temu uzyskiwali 60-70 % poparcie w sondażach. Dzisiaj rżnie głupa jeden z filarów wielkiego ekonomisty, który nosił teczkę i doradzał wtedy jeszcze nie profesorowi od likwidacji inflacji....
Jeżeli dzisiaj Rysiu odsłania swoją głupotę przed polskim społeczeństwem, to jak muszą być ciemni jego mocodawcy, którzy z tego człowieka uczynili monstrum mające nie dopuścić Kaczyńskiego do sejmu...
Opozycja... Rozumiem, że moim oponentem jest ktoś, kto zaproponuje rozwiązanie problemu lepsze i skuteczniejsze, niż moja oferta. Platforma Obywatelska miała większość parlamentarną dzięki romansowi z PSL, a właściwie z zarządem PSL - bo ta partia nie ma autorytetu w społeczeństwie. Jeżeli Balcerowicz w porozumieniu z zarządem PSL zlikwidował państwowe gospodarstwa rolne i pozbawił 3/4 polskiego społeczeństwa pracy i środków na utrzymanie - to co dzisiaj zaproponuje jego uczeń - taki sobie Ryszard ze śmiesznym nazwiskiem, który założył (pod słusznym patronatem swego mocodawcy Balcerowicza) partię polityczną, wyślizgał ą z dotacji budżetowej należnej jak psu mucha, stracił nie tylko najbliższą rodzinę, ale i zapewne sporą część swego majątku... - stracił władzę we własnej partii i zaczyna od banicji w nowym stadzie...
Ten człowiek, typowy nieudacznik, z którego drą łacha już nawet dzieci, przyciąga jednak uwagę mediów. I jest kupa śmiechu, lecz ta "opozycja" niczego nie wnosi, nie przedstawia żadnych propozycji godnych uwagi i ciągle jest w mediach...
W mojej ocenie taka "sierotka" doskonale maskuje prawdę o upadłości potęgi Niemiec w Europie. Francja ze swym prezydencikiem jest już tylko pośmiewiskiem - o którym milczą polskojęzyczne media. Niemcy - filar Europy - nie są w stanie już trzy miesiące utworzyć własnego rządu. Europę naszły tysiące, jeśli nie miliony ludzików bez tożsamości - dla mnie są to zwarte oddziały gotowe chwycić dostarczoną im broń, tylko że nadal nie ma wodza zdolnego wydać taki rozkaz.
Przypomnijmy sobie lata osiemdziesiąte, jeszcze tuż przed stanem wojennym Wojciecha Jaruzelskiego... Ileż to rodzin zwiało z Polski - potajemnie, skrycie i tak, żeby nikt nie dowiedział się zbyt wcześnie.... Zawierano fikcyjne umowy sprzedaży majątku - nieruchomości i samochodów - z datą świadomie wpisaną - żeby było później, niż przyjazd do mety za granicą, żeby nikt nie dowiedział się przed czasem o wyprzedaży wszystkiego, żeby nawet sąsiedzi nie zorientowali sie o planach zwiewającej skrycie rodziny.
Ile osób tak skrywało swój wyjazd, że nawet w pracy nie informowano nikogo o zamiarze opuszczenia Polski...
Co zabieraliśmy ze sobą ?
Cóż, zabieraliśmy wszelkie możliwe dokumenty świadczące o naszych umiejętnościach, skrupulatnie gromadziliśmy zaświadczenia o kursach, stanowiskach w pracy, umiejętnościach... I braliśmy ze sobą całą kasę z wyprzedaży majątku, zamienioną na dolary w jak największych nominałach, aby tych pieniędzy było jak najmniej sztuk, by ukryć je przed wścibskim okiem celnika...
A teraz do Europy wkraczają tysiące facetów bez środków na życie, bez dokumentów tożsamości oraz bez dowodów posiadanych kwalifikacji... Ze towarzyszą im baby i dzieci... Wojsko to kamuflaż. Często w wybranych miejscach ustawiano makiety czołgów i samolotów, aby wywiad nieprzyjaciela skierował swoje siły na plankton, na maskirowkę i żeby nie ucierpiały faktycznie ukrywane przed ciekawskim okiem fabryki z uzbrojeniem, lotniska, polowe warsztaty naprawcze...
Ciekawe, że przybywają do nas migranci bez tożsamości, bez dokumentów o wykształceniu i doświadczeniu zawodowym, jednak doskonale obeznani z bronią, doskonale władający maczetami, nożami, przygotowani do prowadzenia każdego samochodu...
Bardzo ciekawym materiałem jest porównanie doniesień medialnych na ważne tematy - w Polsce błyskawicznie rozchodzą się informacje na temat wypadków drogowych z zejściem śmiertelnym uczestników takiego wypadku... Ale w przypadku poważnych aktów zagrożenia za granicą pomija się informację, że był to akt terroru z użyciem materiałów wybuchowych zdetonowanych przez przybyszów z krajów III świata...
Ciekawe, że wraz z rodziną przemierzyli tysiące kilometrów z narażeniem życia by tu, w Europie popełnić samobójstwo w tłumie tych, wśród których zdecydowali się tworzyć swoją przyszłość...
Wracając do kabareciarza Petru - czyni on wielki rumor i robi z siebie idiotę tylko w tym celu, aby zająć media i publiczność, odciągnąć uwagę od rzeczywistych problemów politycznych i gospodarczych, które rozkładają Europę niczym nowotówr, kiedy jedynym skutecznym działaniem jest zniesienie bólu... i czekanie na agonię...
Tak postrzegam rolę "polskiej opozycji". Oni od lat niszczyli polskie państwo i mieli z tego niemałe przychody na swoje potrzeby. Teraz "rżną głupa", by tworzyć zasłonę przed prawdą o fikcji Unii Europejskiej, która przeżywa swój koniec na własne życzenie.
https://youtu.be/Owdns0L_dYM
Przecież rezygnacja Wielkiej Brytanii w stowarzyszeniu, o które tak zabiegała przed laty, nie jest przypadkowe. Padła już Grecja, wali się potęga Hiszpanii, Włochy znowu są rozdzierane pod względem gospodarczym... Francja jest parodią państwa a Niemcy nie mają już do zaoferowania niczego w zamian za swoje pieniądze. Nawet nie posiadają rządu, który występowałby w imieniu wielkich Niemiec. Wydaje się, że nawet już nie mówi się o Niemcach Zachodnich i DDR. Prawdopodobnie jest to powrót do niemieckich landów sprzed przewodnictwa pruskiego...
A polska "opozycja" ma zadanie jak najdłużej tworzyć zasłonę przed tą prawdą...
http://www.historya.pl/rozbiory-polski-czyli-jak-doszlo-ze-do-nich-doszlo/
Inne tematy w dziale Polityka