O tym, że w kraju jest źle, wiemy z licznych doniesień medialnych. A że jest bardzo źle - to pewne grupy inicjują protesty o wszystko. Jednym z tych protestów jest próba zbojkotowania jednego z działań rządu w kierunku poprawienia systemu kształcenia młodzieży.
Warto zastanowić się, do czego prowadzi system wprowadzony na przełomie lat 1999/2000 zmieniający kształcenie podstawowe. Wtedy przy głosie była partia polityczna pod nazwą "Unia Wolności" i wielu nauczycieli było z tą partią dość mocno związanych...
Uważam, że warto przypomnieć sobie przekomarzania ze społeczeństwem w takich sprawach, jak wydanie koncesji na prowadzenie działalności medialnej dla pewnej rozgłośni prywatnej, której nie wydano zgody na nadajnik odpowiednio dużej mocy, ale zadeklarowano zgodę na sieć nadajników małej mocy z pokryciem terenu niemal całego kraju. Dzisiaj ta rozgłośnia emituje swój program przez 24 godziny na dobę nie tylko na Polskę, ale jest odbierana w całym świecie. Poza tym ten sam "prywatny inwestor" wydaje ogólnopolski dziennik a także emituje własny program telewizyjny... a ile było protestów przeciwko nieprawnym decyzjom byłej już Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji...
Kiedy mówimy o niezadowoleniu grupy nauczycieli spod znaku ZNP, to warto zwrócić uwagę na ich zachowanie w sytuacji, kiedy wbrew woli rodziców, nałożono obowiązek szkolny już w wieku 6 lat... i nie było żadnego odwołania, nie było referendum i w sytuacji, kiedy doszło do personalnej zmiany prezydenta państwa, nawet i jemu SENAT odmówił prawa rozpisania referendum...
Teraz, kiedy nowy rząd po ponad rocznym przygotowaniu przystąpił do wprowadzenia zmiany systemu kształcenia - kiedy wszystko jest już dopracowane w szczegółach - grupka urzędników zbiera podpisy poparcia pod referendum w sprawie powstrzymania reform...
Zastanawiam się, dlaczego w tej sprawie milczą nauczyciele akademiccy. Przecież to oni przyjmują niedokształconych abiturientów, którzy nawet dobrze pisać ręcznie nie potrafią. Mają za to komputery w kieszeni i nie odrywają od nich wzroku ani na chwilę... uwiązani słuchawkami, oderwani od rzeczywistości i cały czas pochłonięci różnymi grami...
Kiedy rząd powołany przez społeczeństwo realizuje deklaracje wyborcze - to właśnie grupka inicjatywna z biura ZNP usiłuje przeciwstawić się woli społeczeństwa...
Nie wszyscy uczniowie uzyskują słabe wyniki w nauczaniu, ale prawdą jest, że nie wszyscy chcą kształcić się dalej. Dla wielu z nich jedynym rozwiązaniem jest opanowanie zawodu prostego i niezbędnego... ale wprowadzono system kształcenia ogólnego zakończonego studiami wyższymi i nikt nie patrzy na fakt, że młodzież potrzebuje zdobyć zawód i zarabiać pieniądze, Wiele osób nie kończy LO maturą, pozostaje bez wykształcenia i podejmuje pracę w sortowni czy w magazynie - pozostaje już bez możliwości dalszego awansu...
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-reforma-edukacji/aktualnosci/news-rmf-130-tysiecy-podpisow-pod-wnioskiem-o-referendum-edukacyj,nId,2359201
Kto broni takiego właśnie statusu polskiego społeczeństwa - niewykształconego, bazującego na niepełnej wiedzy ogólnej i niezdolnego do samouczenia się ?
2017 02 27, 10:05, [16 320]
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
