Godzina, znana jako kryptonim "Godzina 'W' " dzisiaj jeszcze pozostaje poza sferą mediów. Za trzy tygodnie będzie to jednak apogeum analiz i ocen w większości dyskwalifikujących podziemny ruch oporu... bo wystąpiono przeciwko porządkowi prawnemu i w sytuacji przeważającej siły wroga.
Myślę, że zanim dokonamy oceny - czy powstanie miało sens - warto przypomnieć nagłą zmianę prawną polskiego społeczeństwa tak w Polsce, jak i w samej Stolicy.
Dzień 1 września 1939 roku dla wielu osób zaczął się różnie. Jedni - w trakcie przygotowywania się do realizacji planu dnia nagle musieli swoje plany po prostu zmienić. Inni, jeszcze zanim zbudzili się, znaleźli się w ruinach swoich domów bombardowanych już od 4 nad ranem.
Chociaż wiele mówiono na temat zbrojnego wkroczenia wojsk niemieckich na teren suwerennego państwa, chociaż znamy filmy z wyłamywaniem polskich szlabanów granicznych oraz zrzucania polskiego orła na ziemię - jakoś nikt nie mói nic na temat żołnierzy z oddziałów strzegących polską granicę z Niemcami. Owszem, wojsko niemieckie przekroczyło granicę, ale nie mówi się - czy było to starcie zbrojne z polską strażą graniczną, czy też takiej straży na granicy nie było...
Co zatem zrobiono z żołnierzami pełniącymi wartę na prejściach granicznych ?
Wiele osób wspomina, że nad ranem, 1 września 1939 niemieckie samoloty znalazły się w polskiej strefie powietrznej i dokonały ostrzału obiektów wojskowych, lotnick, samolotów polskich stacjonujących na lotniskach. Jeszcze inni informowali o ostrzeliwaniu z powietrza polskich samochodów na drogach, polskich pociagów - szczególnie pasażerskich i wiele osób dodaje, że w bardzo krótkim czasie od rozpoczęcia wojny niemiecke samoloty znalazły się na wschodnich rubieżach Polski - ostrzeliwując i bombardując takie miasta, jak Lwów czy Stanisławów.
Błyskawicznie też doszło do nalotów na stolicę Polski - na Warszawę a szczególnie atakowanym obiektem był Zamek Warszawski - jako symbol tradycji państwa polskiego.
Polska jako państwo była państwem wielonarodowym, gdzie obok siebie mieszkali i pracowali tak Polacy, jak i inne narodowości - w zależności od obszaru. Byli tu i Żydzi, i Ukraińcy, I Litwini. Byli Niemcy oraz Łotysze, Łemkowie, byli Cyganie...
Wkrótce dokonano też selekcji. Żydów zgromadzono w wydzielonej części miasta z zakazem wychodzenia poza ogrodzenie. Tramwaje podzielono na część dla Polaków i część wyłącznie dla Niemców. Wkrótce na ulicach pojawiły się patrole i kontakt z taki patrolem wiążał się z reguły z aresztowaniem. Nowe porządki trwały już cztery lata i dlasza egzystencja w graniczach jednego "państwa" była coraz trudniejsza. Co ciekawe, do stolicy docierały zarówno komunikaty i sukcesach niezwyciężonej armii niemieckiej, jak i pogłoski o wycofywaniu się niemieckich wojsk spod ognia wojsk sowieckich. Wkrótce już było widać przybyszów zza wschodniej granicy, którzy jakby zamierzali poddać się rzece i już nie iść dalej.
Część polskiego społeczeństwa rozumiała powagę sytuacji. Niektórzy chcieliby przyspieszyć marsz wojsk sowieckich a jeszcze inni nie zdawali sobie sprawy z biegu wypadków.
Gdy 1 sierpnia rozległa się kolejna gra syren, wiele osób zgodnie z praktykowanym zwyczajem schroniła się w specjalnie przygotowanych schronach. Ale tym razem to nie był nalot a wielu warszawiaków dowiedziało się o wybuchu powstania po wyjściu z ukrycia.
Zapraszam do zapoznania się z relacją kilkunastoletniego wtedy człowieka, który ... przeżył, zapamiętał oraz spisał wydarzenia z pamięci.
http://dobrezycie.salon24.pl/594685,zanim-bedziemy-analizowac
Inne tematy w dziale Kultura