Właściwie od niemal stu lat króluje nam energia elektrycza, która zawojowała umysły złych ludzi. Z jednej strony opanowanie energetyki przez jej dystrybutora, z drugiej strony sieć szykan użytkowników-odbiorców tej energii przez różne podmioty, głównie administracyjne powoduje zniewolenie gospodarcze. [1]
Na szcżęście życie nie jest próżnią i nie ma takiego złego, aby na dobre nie wyszło. Okazuje się, że analizując prawa fizyki i pracując nad uzyskaniem surowców niezbędnych człowiekowi do funkcjonowania - przyroda nie pozwala nikomu na zawładnięciem dobrami potrzebnymi do życia.
http://img.interia.pl/komputery/nimg/9/8/PlanetSolar_sloneczny_5846852.jpg
Fotografia przedstawia statek o masie około stu ton przeznaczony do zaokrętowania czterdziestu osób. Konstrukcja jest oparta na zasilaniu energią słoneczną. Statek posiada własną oczyszczalnię - zarówno pozwalającą na pozyskiwanie wody pitnej z wody morskiej, jak i oczyszczania ścieków do poziomu, który można złożyć do środowiska. Statek ma nie tylko napęd elektryczny, ale wszystkie urządzenia potrzebne załodze i pasażerom - oświetlenie, kuchnia ect. Generator prądu to ogniwa słoneczne w postaci paneli tworzących pokład. Można po tm chodzić, trwałość powłoki pozwala na załadunek statku przed wypłynięciem w rejs. Więcej na ten temat można znaleźć w sieci - hasło 'energia słoneczna' czy też 'energia niekonwencjonalna'...
Kolejnymi przesłankami za zainteresowaniem energią słoneczną jest możliwość generowania prądu przy pomocy ogniw przetwarzających światło słoneczne na prąd elektryczny bez pośrednictwa drogich systemów wysokiego napięcia. [2]
Bezpieczeństwo energetyczne zapewia nie jedna elektrownia, ale cała sieć energetyczna dostawców tej energii. Prąd można uzyskiwać z różnych źródeł a odbiór wymaga przyłączenia do sieci. Jednak zdarzają się bardzo drogie w skutkach awarie systemów dystrybucji i to jest już poważny problem. Tej sytuacji można zapobiec poprzez wykorzystanie ogromnej ilości małych producentów energii ale połączonych we wspólną sieć. Połączenie w sieci ułatwia zapewnienie dostawy w chwilach trudności lokalnych, bo takie też zdarzają się, ale rozproszenie produkcji minimalizuje skutki awarii dużej elektrowni. [3]
Nasuwa się jeden wnniosek - nie wolno administracyjnie ograniczać żadnej inicjatywy, która wprowadza zmianę technologii. Jeżeli ktoś jest w stanie finansować badania i prowadzić próby nowych technologii - powinien otrzymywać ulgi z uwagi na prace poszukiwawcze nowych, alternatywnych rozwiązań.
Koncepcje złe umrą śmiercią naturalną a wszystko, co ma szansę na powodzenie - na pewno zaowocuje rentownością produkcji.
Okazuje się, że nowoczesne techniki pozwalają na produkowanie paneli możliwych na przykłąd na wykorzystanie jako wystrój architektoniczny budynku a podstawową funkcją jest wytworzenie energii elektrycznej nie tylko na potrzeby własciciela tego urządzenia, ale nawet na odsprzedanie nadwyżki energii elektrycznej wytworzonej.
Taka wzajemna wymiana nie jest złym rozwiązanniom i wcale nie uderza w monopole energetyczne. Wprost przeciwnie - pozwala im zmniejszyć koszt zabezpieczeń na wypadek awarii a ponadto przyspiesza zastosowanie technologii i bardziej przyjaznych środowisku, i korzystniejszych dla odbiorców pod względem ekonomicznym.
Wytwarzanie rozproszone energii elektrycznej pozwala na korzystanie z tej energii bez przyłączania do ogólnej sieci energetycznej, jeżeli byłoby to ekonomicznie nei uzasadnione. Poza tym źródla energii rozproszonej mogą stać się skutecznym narzędziem obrony przed szykanami gospodarczymi ze względów nie do końca zrozumiałych.
-------------------------------------
[1] Kiedyś pisałem na moim blogu na temat uniemożliwienia korzystania z energii elektrycznej spwodowanej wymuszeniem określonego zachowania. W zasadzie chodziło o odmopwę dostarczenia prądu w przypadku zaległości w płatnościach za pobrany prąd dla celów bytowych w sytuacji, kiedy rodzina nie ze swojej woli straciła możliwość zarobkowania.
Okazuje się, że nie sa to jedyne przykłady szykan gospodarczego wymuszenia. Okazuje się, że odmowa dostępu może być skutkiem zniewolenia administracyjnego a kto wie, czy nie są to szykany na bazie osobistych animozji dyrektora firmy
- http://www.dobrezycie.salon24.pl/434971,pazurem-niedzwiedzia
[2] Kraje wyspiarskie mają tę cechę, że z uwagi na szczupłość miejsca i koszty inwestycji budowa stacjonarnych elektrowni jest trudna i nie zawsze celowa z uwagi na koszt transportu surowca. Połączenie wysp siecią energetyczną także ma swoje ograniczenia. Lokalne elektrownie bazujące na lokalnym surowcu energetycznym - czyli słonecznemu promieniowaniu są tutaj cenną koncepcją
- http://nt.interia.pl/gadzety/news/tokelau-pierwsze-solarne-panstwo-swiata,1827292,4232
[3] Awaria, którą teraz przytaczam, jest głośna z uwagi na jej rozmiar. Pokazuje jednak, że ogromne inwestycje w jedną dużą elektrownię kumulują problemy w przypadku najprostszej awarii bądź bloku energetycznego, bądź jednego z pierwszych słupów energetycznych przerywając dostawę prądu już do pierwszych odbiorców...
http://fakty.interia.pl/swiat/news/indie-znowu-wielka-awaria-sieci-energetycznej,1827329.
W uzupełnieniu dodam, że kilka dni temu była poważna awaria elektrowni w Polsce i mimo wyłączenia z produkcji prądu połowy posiadanych bloków energetycznych, nie nastąpiło żadne ograniczenie w możliwości korzystania z energii - a ta duża elektrownia zabezpiecza zaledwie ok. 12% potrzeb.
Inne tematy w dziale Gospodarka