Przed nami za kilka dni rocznica wydarzeń Powstania Warszawskiego. Niedawno słyszeliśmy o ukaraniu kierowcy, który zatrzymał pojazd, by w ten sposób uczcić pamięć wydarzenia.
Jak wiadomo, tradycją są obchody z uroczystości tego zrywu ale i kulisy wybuchu powstania ciągle są niejasne.
Mówi się, że polskie społeczeństwo nie mogąc znieść terroru śmierci chwyciło za broń, by przyspieszyć marsz frontu i wyzwolić Warszawę z niewoli niemieckiej. Na wiadomość wybuchu powstania w Warszawie dowództwo wojsk radzieckich wstrzymało ofensywę przed Wisłą a zdobyty z wielkimi stratami przyczółek na dlugim brzegu nakazano ewakuować.
W jednym ze wspomnień pojawiła się informacja, że myśliwce radzieckie wracały znad Warszawy w sytuacji, kiedy pojawiały się niemieckie bombowce mające zrzucić bomby na walczących powstańców.
Niektórzy znawcy tematu twierdzą, że powstanie warszawskie wybuchło w celu uprzedzenia wkroczenia sojuszników do Warszawy.
Po 63 dniach bez militarnego wsparcia frontowego powstańcy złożyli broń a władze niemieckie wyprowadziły ludność cywilną poza miasto. Warszawiacy zostali ewakuowani do innych miejscowości, wielu z nich po drodze zmarło z powodu trudów tej podróży a oddziały niemieckie przystąpiły do kompleksowego wyburzania zabudowy poprzez wysadzanie budynków.
Jak kiedyś powstanie warszawskie było trudne do przyjęcia przez polską administrację, tak teraz, w 67 rocznicę tego powstania nadal dzieli polską scenę polityczną licznymi szykanami ze strony administracji miastem.
Właściwie najlepiej byłoby wykreślić ten czas z pamięci.
W tej chwili trwa prezentacja raportu w sprawie katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem w dniu 10 IV 2011 r. w TV TRWAM.
304 760, 28.07.2011, 10.08
Inne tematy w dziale Kultura